Kiedy Jane Russell udzielała wywiadu dla magazynu Observer z 26 maja 1985 roku, nagłówek „Gentlemen prefer brunettes” był nagłówkiem, riffującym na temat prawdopodobnie jej najsłynniejszego filmu, z Marilyn Monroe. Ulubionym pin-upem GIs podczas ii Wojny Światowej był wówczas 63. Wkrótce okazało się, że rozmówca zajął miejsce, w którym Bob Hope zakończył raz przedstawiając ją jako „dwie i tylko Miss Russell” i naprawdę się z tym pogodził.,
Nasz człowiek w Sedonie w Arizonie („między Feniksem a Wielkim Kanionem”) zachwycił się krajobrazem, który pojawił się w tak wielu westernach. „To było tylko lekko ironiczne, że celem podróży było spotkanie z Jane Russell, „pisał,” której własny wspaniały teren był kiedyś tak duży na ekranie, że została użyta do przekształcenia nieobliczalnego, często żmudnego kowbojskiego obrazu w jedną z najbardziej wymyślnych i przedłużających się kontrowersji, jakie Hollywood kiedykolwiek znało.”
mówił o jej namiętnym odwrocie w „Banicie” (1943), który został wówczas potępiony przez Kościół., Na szczęście było o wiele więcej niż 38-calowy biust, który sprawił, że była groźna. Nie żebyśmy wiedzieli o tym z wywiadu.
Po rozmowie z mężem o niej, pierwsze, co nasz człowiek pyta Russella, to o jej reklamę biustonosza. „Moja agentka robiła wcześniej reklamy Playtexu z Betty Grable i wiedzieliśmy, że są w dobrym guście”, mówi, grając prostym nietoperzem.,
po zapytaniu jej o plotki, że Howard Hughes zaprojektował dla niej specjalny biustonosz w The Outlaw (przeczytaj moją autobiografię, mówi), skarży się, gdy śpiewa Big Bad Jane (parodia Big Bad John) dla niego i fotografa: „odmówiono nam pełnej wartości kołysania, ponieważ miała na sobie długi, obszerny kaftan, którego jesienne kolory płynęły wokół niej z wdziękiem, ale dokładnie zasłoniły słynne kontury.'
Czy ona nie pomyśli o męskim spojrzeniu?,
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share on email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger