w Bazie Lotniczej Clark na Filipinach, duchy amerykańskiej mocy

CLARK FREEPORT na Filipinach—splamione tu zwłoki starych myśliwców zaśmiecają krajobraz, Relikty największej amerykańskiej bazy lotniczej poza Stanami Zjednoczonymi. W czasach zimnej wojny samoloty bojowe i transporty startowały w setkach, kierując się na cele z Bliskiego Wschodu, Wietnamu i Korei., Ale w dzisiejszych czasach, gdy na horyzoncie pojawiają się nowe zimne wojny z Rosją, a zwłaszcza z Chinami, ta historyczna dawna baza jest symbolem pustki w amerykańskiej polityce obronnej.

piętrowy Plac Defilad jest nadal tutaj, przestrzeń greensward, nad którym niegdyś przewodniczyli generałowie jako baza, wzrosła ze starego hiszpańskiego posterunku kawalerii w 1898 roku do symbolu globalnej potęgi USA.

gdy wstrząsy w połowie czerwca 1991 r.wstrząsnęły górą Pinatubo, zbliżającą się złowieszczo 10 mil na zachód, amerykański zespół badań geologicznych ostrzegł przed jednym z najbardziej dramatycznych wybuchów wulkanicznych w historii., Amerykański dowódca, Generał Major Sił Powietrznych William Studer, zarządził wycofanie wszystkich 14 500 żołnierzy i cywilów wraz z prawie wszystkimi samolotami dwa dni przed pierwszą z 42 erupcji w ciągu trzech dni kaszlnął burzą ognia z lawy, błota i pyłu.

Amerykanie nigdy by nie wrócili—ale nie dlatego, że baza, pokryta popiołem i wulkanicznym błotem była nie do naprawienia., Powodem było odrzucenie trzech miesięcy później nowego traktatu o bazach przez filipiński Senat pragnący przeciwstawić się” imperialnej potędze”, która rządziła Filipinami jako następca Hiszpanów, aż Japończycy w 1942 r.zadali jedną z najbardziej upokarzających klęsk w historii armii USA.

prawda, Amerykanie, odzyskawszy kraj w strasznych walkach z Japończykami w 1945 roku, przyznali Filipinom niepodległość w 1946 roku, odpowiednio 4 lipca., Ale przez lata filipińscy „nacjonaliści”, jak sami siebie nazywali, mieli pretensje do bliskich związków między Amerykanami a filipińskimi przywódcami, zwłaszcza długo rządzącego Ferdinanda Marcosa, obalonego w 1986 roku w bezkrwawej” Władzy Ludowej ” rewolucji. W 1991 roku przewodniczący Senatu, Jovito Salonga, dumnie oddał decydujące głosowanie, gdy Senat odrzucił traktat, 12 do 11, triumf opowiedział Salonga w swojej książce, Senat, który powiedział Nie.,

morze chińskie

Amerykanie odeszli na dobre—i to nie tylko z Clark, ale i z Subic Bay, ich największej zamorskiej bazy morskiej, po drugiej stronie Pinatubo, 47 mil na południowy zachód od Morza Południowochińskiego.

A to miejsce, które jest teraz tandetną filipińską bazą lotniczą, jest smutnym symbolem niewłaściwego nacjonalizmu w czasach, gdy urzędnicy w Manili obserwują z konsternacją jak pekińscy maraudowie.,

Chiny rzekomo rządzą praktycznie całym Morzem Południowochińskim, groźne siły filipińskie nadal trzymają się maleńkich enklaw na Wyspach Spratly, gdzie Chińczycy zbudowali pas powietrzny i Obiekty dla okrętów wojennych. Jakby tego było mało, Chińskie łodzie, boje i pływający łańcuch trzymają filipińskich rybaków z bogatej w ryby Ławicy w Scarborough, długo uznawanej przez Filipiny, 165 mil na zachód od Subic.,

prezydent Rodrigo Duterte, najbardziej znany z brutalnej walki z dilerami narkotyków i narkomanami, próbuje pozyskać przychylność prezydenta Chin Xi Jinpinga, którego widział w zeszłym tygodniu podczas piątej podróży do Pekinu od czasu wyborów sprzed trzech lat.

rozmowy o odrodzeniu starych relacji między USA i Filipinami, nadal związanych Traktatem o wzajemnej obronie ze Stanami Zjednoczonymi z 1951 roku, zanikły od czasu, gdy Duterte powstrzymał amerykańskie okręty wojenne od płacenia uprzejmości w Subic. Kilka tysięcy amerykańskich, filipińskie oddziały przeprowadzają coroczne ćwiczenia Balikatan – „ramię w ramię” – ale trzymaj się z dala od Chińczyków, z którymi Amerykanie nie są w stanie się zmierzyć bez ich historycznych baz.

przypomnienia minionej epoki są widoczne wokół Clark Freeport w postaci starych budynków, które kiedyś służyły Amerykanom., Niektóre z nich są wydrążonymi pociskami, inne odbudowane po fali grabieży, w której Filipińczycy, za namową wysokich rangą wojskowych, pozbawili bazę prawie wszystkiego, co mogłoby być sprzedawane na otwartym rynku, w tym miedzianych przewodów, rur i kanalizacji, a także broni i drogich gadżetów elektronicznych. Ta era ogromnego złodziejstwa, epidemia, o której urzędnicy wolą nie dyskutować, wydaje się zapomniana, podczas gdy planiści witają nowe inwestycje, a nagłówki gazet głoszą zagrożenia, jakie stwarzają Chińczycy.,

ANGELES CITY

kontrast między starym i nowym czasem nie jest tak wyraźny, jak w przypadku przejścia Clark Field ze strategicznej bazy wojskowej do cywilnego lotniska. Filipińskie Siły Powietrzne, zredukowane do garstki śmigłowców, starych transportowców i trenerów odrzutowych, zarządzają tylko okazjonalnymi lotami z jednego pasa, obsługując tuzin samolotów wypełnionych ciężko naładowanymi pasażerami w pogoni za całą ofertą zabawy zarówno w Clark, jak i w sąsiednim mieście Angeles.,

„mówimy, że nie jest tylko życie po bazach”, mówi Noel Tulabut, kierownik ds. komunikacji Clark Development Corporation, „jest nowe życie, kropka.”To obejmuje fabryki i sklepy na bazie, dwa 18-dołkowe i dwa 9-dołkowe pola golfowe i cztery kasyna.

w społeczeństwie, o którym mówi się, że powstało od 400 lat w klasztorze i 50 lat w Hollywood, poza strzeżonymi wejściami do Clark, miasto Angeles tętni rytmem jednej z najbardziej hałaśliwych, szeroko otwartych dzielnic rozrywkowych w Azji.,

młode kobiety, ubrane w krótkie, ale nie zbyt odkrywcze stroje, zgodnie z wymogami prawa, tańczą i tańczą na scenach, podczas gdy coraz więcej kobiet przechadza się po alejach pól i pobliskich ulicach, oględzinowanych przez mężczyzn z całego świata. Sklepy z bielizną i salony masażu przeplatają się między nocnymi klubami, a narkotyki są dostępne na tylnych ulicach i wąskich uliczkach, mimo że wojna Duterte z dilerami kosztowała 10 tysięcy istnień ludzkich w policyjnych nalotach i zabójstwach z zemsty.

USA, wojskowi, którzy kiedyś zapalili „dzielnicę czerwonych latarni”, jak powszechnie wiadomo, mogą już nie być w pobliżu, ale szarych emerytów, większość z nich mieszka z Filipinami, spędzają czas w barach i klubach. Niektóre z nich gromadzą się na stacji Margarita, legendarnej restauracji i sali bilardowej prowadzonej przez emerytowanego oficera sił POWIETRZNYCH USA w pobliżu głównej bramy do dawnej bazy.

starzy ludzie na stacji Margarita skarżą się, że władze narzucają nowe zasady klubom, ale goście z Korei Południowej i innych krajów azjatyckich, a także Europy, Australii i USA, wciąż nucą to miejsce., Dzielnica rozkwita kilkadziesiąt lat po tym, jak amerykański GIs zatłoczył pas, rywalizując tylko z dzikimi nocnymi klubami Olongapo nad Zatoką Subic, 90 minut jazdy na zachód.

„trzy G-Y golfa, hazardu i dziewczyn zwabiają tak wielu odwiedzających, że lotnisko dodaje kolejny terminal i dwa kolejne paski.”

obecnie celem jest „uczynienie Clark głównym lotniskiem na Filipinach”, mówi Augusto Sanchez z Clark International Airport Corporation., Do czasu, gdy Duterte ustąpi, gdy jego sześcioletnia kadencja zakończy się w 2022 roku, mówi Sanchez, ” cała nowa infrastruktura będzie na miejscu, cała część Clark Freeport zarządzana przez Clark Development Corporation.”

obecnie najliczniejszymi odwiedzającymi Clark są Koreańczycy, którzy wypełniają loty z Korei Południowej w pogoni za wszystkim, co Clark i Angeles City mają do zaoferowania. Trzy G z golfa, hazardu i dziewczyny zwabić tak wielu turystów, że lotnisko dodaje kolejny terminal i dwa kolejne paski.,

Po tym wszystkim, co zostało zrobione, może w przyszłym roku Clark powinien być gotowy do przekroczenia Manili Ninoy Aquino International Airport jako głównej bramy Filipin. Godny jego rosnącej pozycji, to nawet coraz nową nazwę, Lipad, co oznacza „latać” w Tagalog, a także jest akronimem Luzon International Premier Airport Development-Luzon jest nazwa głównej Wyspy Filipin.,

a PRETSE OF DEFENSE

Jeśli Clark jest już Centrum Biznesu plus rozrywki, to co zostało z filipińskich Sił Powietrznych pokazuje daremność stawania wobec chińskich roszczeń do całego Morza Południowochińskiego.

słabość Filipin militarnie była widoczna w retoryce Ministra Spraw Zagranicznych Filipin Teodoro Locsin Jr., gdy zaprotestował przeciwko wkroczeniu chińskiego statku na Wyspy filipińskie daleko na południe.,

„Rzuć te dyplomatyczne bzdury. Powiedz, że jest nasz, kropka. Powiedz, że to wtargnięcie.”

jasne, jakby Wielka rozmowa miała najmniejszy wpływ na Chińczyków, budując nowe bazy na Wyspach Spratly wbrew roszczeniom nie tylko Filipin, ale także Wietnamu, Malezji, a nawet małego Sułtanatu Brunei, na południowym skraju morza.,

takie uwagi wydają się tym bardziej absurdalne, biorąc pod uwagę, że prezydent Duterte uporczywie zbliżył się do Chin. Wielokrotnie sugerował, że Chiny mogą być bardziej wiarygodnym przyjacielem niż Stany Zjednoczone w wyniku wycofania sił USA w 1991 i 1992 Z Clark i Subic

Duterte, wrażliwy na krytykę, że był zbyt przyjazny dla Pekinu, wierzy, że późniejsi Amerykanie po prostu nie zrobią zbyt wiele, jeśli w ogóle, aby bronić Filipin w starciu., W komentarzu ociekającym sarkazmem powiedział lokalnej publiczności telewizyjnej: „chciałbym, aby Ameryka zgromadziła całą swoją siódmą flotę przed Chinami.”Gdyby tak się stało, powiedział:” dołączę do nich.”

bardziej poważnie, w zeszłym tygodniu w Pekinie Duterte poruszył kwestię chińskiego kłusownictwa na wodach filipińskich z prezydentem Xi—a nawet ośmielił się powiedzieć, że orzeczenie w 2016 roku przez panel popierany przez ONZ w Hadze odrzucający roszczenia Chin do suwerenności nad całym Morzem Południowochińskim było „wiążące”, nie podlega apelacji.

powodzenia., Xi odrzuciła twierdzenie Duterte, powtarzając wielokrotnie powtarzane chińskie stanowisko, że panel nie ma jurysdykcji nad niczym, co robią Chiny. Zamiast tego, powiedział New China News Agency, nie informując ani słowa o orzeczeniu, obie wolały ” odłożyć spory, wyeliminować zewnętrzne ingerencje i skoncentrować się na prowadzeniu współpracy, podejmując pragmatyczne wysiłki i dążąc do rozwoju.,”

„uważaj na nisko latające piłki golfowe”
-Zaloguj się Air Force City

W przypadku Duterte, wypłata może leżeć w umowie za dzielenie się nagrodą morza, być może zgadzając się na kodeks postępowania dla wszystkich konkurujących skarżących. Ale stawką jest o wiele więcej niż prawo do łowienia ryb.

, W innym retorycznym rozkwicie rzecznik powiedział dzielnie: „albo otrzymujemy zgodność w przyjazny sposób, albo egzekwujemy ją w nieprzyjazny sposób.”

w rzeczywistości słabość filipińskich sił zbrojnych jest ewidentna. Jego 170 000 żołnierzy musi bronić 8 000 wysp tego kraju przed nie tylko zewnętrznymi zagrożeniami, ale także bliźniaczymi rewoltami muzułmańskimi i komunistycznymi.

wśród wrogów Duterte jest wiceprezydent kraju, Leni Robredo, prawnik, którego mąż, były minister gabinetu, zginął w katastrofie lotniczej siedem lat temu., Zwycięzca w osobnym głosowaniu na wiceprezydenta w wyborach w 2016 roku, Robredo oskarża Duterte o „wyprzedanie” Chin.

„prezydent złożył wiele oświadczeń, które dają poczucie, że zgadzamy się z tym, czego chcą Chiny” – powiedziała w rozmowie z Bloombergiem. „Pewnego dnia możemy się obudzić, a wiele z naszych terytoriów już nie należy do nas.”

u Clarka taka tragiczna wypowiedź nie budzi żadnych obaw., Cywilne lotnisko w pierwszej połowie tego roku przekroczyło granicę dwóch milionów pasażerów. Texas Instruments i Samsung Electronics wprowadzają do strefy półprzewodniki i inne produkty elektroniczne. Trzy godziny od Manili przez zatłoczoną drogę ekspresową i tętniące życiem ulice miasta, lotnisko za kilka lat zostanie połączone koleją, doprowadzając je w ciągu godziny od rojącej się stolicy.

Robert Brady, pilot FedEx, który przez pięć lat mieszkał na Clarku, podczas gdy jego ojciec mieszkał tutaj w latach 70., wspomina stare dobre czasy z mieszanymi uczuciami., „Kiedyś były tu domy”, mówi, robiąc zdjęcia przy Starym Placu Defilad między lotami. „Mój stary dom został zniszczony.”Ale ma nadzieję na przyszłość:” baza wygląda lepiej. Życzę im powodzenia. Koreańczycy inwestują. Koreańczycy są wszystkim.”

co do niebezpieczeństwa jakie stwarzają Chińczycy na Morzu Południowochińskim, to zły sen na Dalekim horyzoncie. W Air Force City, rogu rozległej dawnej bazy, przeznaczonej nadal dla sił zbrojnych, zniszczone baraki z cementu nadal wykazują oznaki szkód wyrządzonych przez popiół i popiół Pinatubo., Na trawie na zewnątrz znaki ostrzegają: „uważaj na nisko latające piłki golfowe”, nic o wrogich samolotach ani rakietach.

Leave a Comment