The Globalization of Politics: American Foreign Policy for A New Century

11 września 2011 r.nastąpiło zakończenie epoki geopolityki i nadejście nowej ery—ery globalnej polityki. Wyzwaniem stojącym przed amerykańskimi decydentami jest uznanie tej fundamentalnej zmiany w polityce światowej i wykorzystanie niezrównanej siły militarnej, gospodarczej i politycznej Ameryki do stworzenia międzynarodowego środowiska sprzyjającego jej interesom i wartościom.

przez większą część XX wieku geopolityka napędzała amerykańską politykę zagraniczną., Kolejni prezydenci starali się zapobiec dominacji jakiegokolwiek państwa w centrach strategicznej władzy w Europie i Azji. W tym celu Stany Zjednoczone toczyły dwie wojny światowe i prowadziły czterdziestoletnią zimną wojnę ze Związkiem Radzieckim. Upadek imperium sowieckiego zakończył Ostatnie poważne wyzwanie o panowanie terytorialne nad Eurazją. Główny cel amerykańskiej polityki zagranicznej został osiągnięty.

w latach 90. amerykańska polityka zagraniczna skupiła się na umocnieniu swojego sukcesu., Wraz ze swoimi europejskimi sojusznikami Stany Zjednoczone postanowiły stworzyć, po raz pierwszy w historii, pokojową, niepodzielną i demokratyczną Europę. Ten wysiłek jest teraz całkowicie zakończony. Unia Europejska-która obejmie większość Europy w związku z przewidywanym przystąpieniem 10 nowych członków w 2004 r. – stała się centralnym punktem Polityki Europejskiej w wielu kwestiach. Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego przekształciła się z zbiorowego sojuszu obronnego w główną instytucję bezpieczeństwa Europy. Nawiązano nowe stosunki z Rosją.,

postęp w Azji był wolniejszy, choć wciąż znaczący. Stosunki USA z dwoma kluczowymi partnerami regionalnymi, Japonią i Koreą Południową, pozostają fundamentem stabilności regionalnej. Demokracja zakorzeniła się w Korei Południowej, na Filipinach, w Indonezji i na Tajwanie. Zaangażowanie USA z Chinami powoli wiąże rosnący gospodarczo Pekin z globalną gospodarką.

sukces polityki amerykańskiej w ostatniej dekadzie oznacza, że żadna władza—ani Rosja, ani Niemcy, ani zjednoczona Europa, ani Chiny czy Japonia—nie stanowi dziś hegemonicznego zagrożenia dla Eurazji., W tej nowej erze amerykańska polityka zagraniczna nie będzie już skupiać się na geografii. Zamiast tego, zostanie on zdefiniowany przez połączenie niezrównanej potęgi Ameryki w sprawach światowych i rozległej i rosnącej globalizacji światowej polityki.

jedyna globalna potęga

Stany Zjednoczone są dziś jedyną prawdziwie globalną potęgą. Jego militarny zasięg—czy to na lądzie, na morzu, czy w powietrzu-rozciąga się do każdego punktu na świecie. Jego sprawność ekonomiczna napędza światowy handel i Przemysł., Jego polityczny i kulturowy urok-co Joseph Nye nazwał soft power-jest tak rozległy, że większość instytucji międzynarodowych odzwierciedla amerykańskie interesy. Pozycja Ameryki w świecie jest wyjątkowa—żaden inny kraj w historii nigdy nie zbliżył się do siebie.

ale czy wywyższona pozycja Ameryki jest zrównoważona? Militarnie, ogromna przepaść między Stanami Zjednoczonymi a wszystkimi innymi rośnie. Podczas gdy wydatki na obronę w większości innych krajów spadają, wydatki na obronę USA szybko rosną. Tegoroczny wzrost wydatków na obronność jest większy niż cały Chiński budżet obronny., Co najciekawsze, Ameryka może sobie pozwolić na więcej. Wydatki na obronę mają mniejszą część amerykańskiego produktu krajowego brutto niż dziesięć lat temu—a nawet przewidywane wzrosty administracji Busha przyniosą ogólny budżet równy tylko około 3,5 procent PKB, około połowy wzlotów z zimnej wojny. Nie ma szans, aby jakikolwiek kraj lub grupa państw przeznaczała środki niezbędne do rozpoczęcia militarnej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, nie mówiąc już o jej przekroczeniu.,

Gospodarka Stanów Zjednoczonych udowodniła, że jest przynajmniej tak samo biegła, jak jej główni konkurenci, w realizacji wzrostu wydajności umożliwionego przez technologie informatyczne. Europa i Japonia stoją przed poważnymi wyzwaniami demograficznymi, ponieważ ich ludność szybko się starzeje, powodując prawdopodobnie niedobory siły roboczej i poważną presję budżetową., Chiny szybko się unowocześniają, a Rosja może się odwróciła, ale ich gospodarki są dziś porównywalne pod względem produkcji z gospodarkami Włoch i Belgii—i nie rozwinęły jeszcze infrastruktury politycznej, która może wspierać trwały wzrost gospodarczy.

co sprowadza nas do kwestii, jak przekształcić tę niekwestionowaną władzę w wpływy. O ile nie zostanie zastosowana zręcznie, militarna i ekonomiczna wyższość Ameryki może wywoływać niechęć, nawet wśród przyjaciół., Rosnąca świadomość, że Waszyngton dba tylko o własne interesy i jest gotów użyć swoich mięśni, aby uzyskać swoją drogę, podsycała niepokojącą lukę między postawami USA i Europy. Europejskie elity coraz częściej krytykują Stany Zjednoczone jako zacofane moralnie, społecznie i kulturowo—zwłaszcza w postrzeganiu kary śmierci, drapieżnego kapitalizmu, fast foodów i masowej rozrywki., Europa zaczęła również ćwiczyć siły dyplomatyczne w instytucjach międzynarodowych i na innych arenach, dążąc do stworzenia nowych reżimów międzynarodowych mających na celu ograniczenie uciekania się Ameryki do jej twardej władzy.

trwałość amerykańskiej władzy zależy ostatecznie od stopnia, w jakim inni uważają, że jest ona wykorzystywana nie tylko w interesie USA, ale także w ich interesie., Po zwycięstwie w II wojnie światowej Stany Zjednoczone podjęły wysiłki na rzecz stworzenia nie tylko nowych instytucji bezpieczeństwa, takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i NATO, ale także nowych reżimów wspierających ożywienie gospodarcze, rozwój i dobrobyt, takich jak plan Marshalla, system monetarny z Bretton Woods i układ Ogólny w sprawie handlu i taryf w celu promowania wolnego handlu. Te instytucje i porozumienia zachowały i rozszerzyły amerykańską władzę-ale w sposób, który przynosił korzyści wszystkim uczestnikom. Wyzwaniem dla Stanów Zjednoczonych jest zrobienie tego samego dzisiaj.,

Globalizacja to nie tylko zjawisko ekonomiczne, ale również polityczne, kulturowe, wojskowe i środowiskowe. Globalizacja nie jest też nowa; sieci współzależności na kontynentach szybko rosły w dziesięcioleciach przed I wojną światową, gdy parowóz i telegraf obniżyły koszty transportu i informacji. To, co wyróżnia dzisiejszą globalizację, to szybkość i wielkość kontaktów transgranicznych.,

prorocy globalizacji przekonali się o jej korzyściach, zwłaszcza o tym, jak zwiększony przepływ towarów, usług i kapitału ponad granicami może pobudzić działalność gospodarczą i zwiększyć dobrobyt. W latach 90. bardziej zglobalizowane gospodarki rosły średnio o 5 procent rocznie, podczas gdy mniej zglobalizowane gospodarki skurczyły się średnio o 1 procent rocznie. Rozprzestrzenianie się idei i informacji w Internecie i innych globalnych mediach poszerzyło horyzonty kulturowe i umożliwiło ludziom na całym świecie kwestionowanie autokratycznych Władców i promowanie praw człowieka i demokracji., Globalizacja może jeszcze zmniejszyć szansę wojny. Obawiając się, że wojna z Pakistanem zakłóci ich powiązania z amerykańskimi korporacjami wielonarodowymi, potężny sektor elektroniczny Indii z powodzeniem naciskał New Delhi w połowie 2002 roku, aby deescalate swój konflikt z Pakistanem.

ale globalizacja niesie ze sobą również straszne nowe zagrożenia. Garstka ludzi z połowy świata może porwać cztery komercyjne samoloty i wsadzić je w kluczowe symbole amerykańskiej potęgi, zabijając tysiące. Haker komputerowy na Filipinach może wyłączyć Internet i zakłócić handel elektroniczny tysiące mil stąd., Spekulanci mogą wytworzyć bieg na tajskiej walucie, pogrążając Rosję i Brazylię w recesji, okradając amerykańskich eksporterów rynków i kosztując Amerykańskie miejsca pracy. Gazy cieplarniane gromadzące się w atmosferze w nowo rozwijającej się gospodarce mogą podnieść globalne temperatury, prawdopodobnie zalewając nadbrzeżne równiny i zamieniając górskie łąki w pustynie.

gorzej, dla Stanów Zjednoczonych, jest to, że jego moc czyni go magnesem dla terroryzmu. Jak twierdził Richard Betts, Amerykańska władza ” ożywia zarówno cele terrorystów, jak i ich wybór taktyki…., Władza polityczna i kulturowa sprawia, że Stany Zjednoczone są celem dla tych, którzy obwiniają je za swoje problemy. Jednocześnie amerykańska potęga gospodarcza i wojskowa uniemożliwia im stawianie oporu lub odwet przeciwko Stanom Zjednoczonym na własnych warunkach. Pokonanie jedynego supermocarstwa wymaga niekonwencjonalnych metod siły, a taktyka daje nadzieję słabym, że będą w stanie wykonać swoją wolę pomimo ogólnego Deficytu władzy.,- Co gorsza, inne słabe kraje mogą zdecydować się na zakup swojego bezpieczeństwa, przymykając oko na działania terrorystyczne na swojej ziemi, zwiększając tym samym ryzyko dla Stanów Zjednoczonych.

amerykaniści kontra globaliści: użyteczność władzy

Większość dzisiejszej debaty o polityce zagranicznej w Stanach Zjednoczonych obraca się wokół ocen fundamentalnego znaczenia amerykańskiego prymatu i globalizacji. Amerykanie, tak zwani, ponieważ podkreślają Amerykański prymat, widzą świat, w którym Stany Zjednoczone mogą wykorzystać swoją dominującą władzę, aby osiągnąć swój cel, niezależnie od tego, czego chcą inni., Uważają, że Stany Zjednoczone muszą przywołać wolę, aby przejść to sam, jeśli to konieczne. Globaliści podkreślają globalizację. Widzą świat, który sprzeciwia się jednostronnym rozwiązaniom USA, a zamiast tego wymaga współpracy międzynarodowej. Ostrzegają przed myśleniem, że Ameryka może pójść sama.

amerykaniści widzą dwie wielkie cnoty w prymacie Ameryki. Po pierwsze, umożliwia Stanom Zjednoczonym wyznaczanie własnych celów polityki zagranicznej i ich osiąganie bez polegania na innych., Rezultatem jest preferencja jednostronnych działań, niezwiązanych z międzynarodowymi umowami lub instytucjami, które w przeciwnym razie ograniczałyby zdolność Ameryki do działania. Jak to ujął Charles Krauthammer, ” bezprecedensowo Dominująca Zjednoczona States…is w wyjątkowej sytuacji, że może kształtować własną politykę zagraniczną. Po dekadzie gry Prometeusza, pierwszym zadaniem nowej administracji jest właśnie przywrócenie amerykańskiej wolności działania.”Poglądy, preferencje i interesy sojuszników, przyjaciół lub kogokolwiek innego nie powinny zatem mieć wpływu na amerykańskie działania.,

Po drugie, ponieważ mocarstwo Amerykańskie pozwala Stanom Zjednoczonym realizować swoje interesy tak, jak chce, amerykańska polityka zagraniczna powinna dążyć do utrzymania, rozszerzenia i wzmocnienia tej względnej pozycji władzy. Prezydent Bush powiedział absolwentom West Point cadets w czerwcu ubiegłego roku: „Ameryka ma i zamierza utrzymać siłę militarną poza wyzwaniem, czyniąc tym samym destabilizujące wyścigi zbrojeń z innych epok bezcelowymi i ograniczając rywalizację do handlu i innych dążeń do pokoju.,- Innymi słowy, Stany Zjednoczone mogą najlepiej osiągnąć swoje cele polityczne, jeśli mogą uniemożliwić innym zdobycie władzy niezbędnej do skutecznego przeciwstawienia się temu, gdy interesy kolidują. Jest to tak dobra definicja tego, co stanowiłoby Amerykańskie imperium, jak tylko można uzyskać.

W przeciwieństwie do tego, globaliści podkreślają, jak globalizacja ogranicza i przekształca zdolność Ameryki do wykorzystania jej mocy do wpływania na wydarzenia za oceanem. Na samym dole wyzwania i możliwości, jakie stwarzają siły globalizacji, nie są podatne na działanie Ameryki., Zwalczanie rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych, zapobieganie rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia, zwalczanie terroryzmu, zapewnienie dostępu do otwartych rynków, ochrona praw człowieka, promowanie demokracji i Ochrona środowiska-wszystko to wymaga współpracy innych krajów. Jak ujął to zwięźle brytyjski premier Tony Blair po zamachach z 11 września: „wszyscy jesteśmy teraz internacjonalistami.”

ale, jak twierdzą globaliści, nie jest po prostu tak, że natura problemów wynikających z globalizacji ogranicza zasięg amerykańskiej potęgi i zmusza do współpracy międzynarodowej., Globalizacja przemienia naturę samej władzy. Nikt nie zmagał się z tym problemem bardziej rozważnie niż Joseph Nye w swojej najnowszej książce paradoks amerykańskiej władzy. Jak wyjaśnia Nye, ” władza jest dziś rozprowadzana wśród krajów w formie przypominającej złożoną trójwymiarową grę w szachy.- Jednym z wymiarów jest potęga militarna, w której Stany Zjednoczone mają niezrównaną przewagę, a zatem rozkład mocy jest jednobiegunowy. Drugi wymiar jest ekonomiczny, gdzie władza między Stanami Zjednoczonymi, Europą i Japonią jest rozłożona bardziej równomiernie., Trzecim wymiarem są stosunki transnarodowe, gdzie władza jest szeroko rozproszona i zasadniczo poza kontrolą rządu. Jest to sfera podmiotów niepaństwowych—od międzynarodowych firm i zarządzających pieniędzmi po organizacje terrorystyczne i syndykaty przestępcze po organizacje pozarządowe i międzynarodowe media. „Ci, którzy zalecają Hegemoniczną amerykańską politykę zagraniczną, „podsumowuje Nye,” polegają na żałośnie nieodpowiedniej analizie., Kiedy jesteś w trójwymiarowej grze, przegrasz, jeśli skupisz się na międzypaństwowej Radzie wojskowej i nie zauważysz innych plansz i pionowych połączeń między nimi.”

kto ma rację?

zarówno amerykaniści, jak i globaliści mają rację w ważnych kwestiach. Najpierw Amerykanie. Mimo globalizacji władza pozostaje monetą królestwa w polityce międzynarodowej. Pięć dekad istnienia USA, alianckie wysiłki mogły przekształcić Europę w Kantowską strefę wiecznego pokoju, gdzie rządy prawa triumfowały, ale w większości krajów świata potęga militarna nadal panuje. To prawda, że żaden kraj, nawet Chiny, nie stanowi geostrategicznego zagrożenia dla Stanów Zjednoczonych, które najpierw zrobiły Niemcy, a potem Związek Radziecki w poprzednim stuleciu. Mimo to, groźby mniejszego rzędu obfitują, od Pjongjangu przez Teheran po Bagdad, a amerykańska potęga wojskowa i gospodarcza będzie potrzebna, aby je powstrzymać, jeśli nie ugasić., Szerzej, praworządność wymaga czegoś więcej niż tylko kodyfikacji zasad zachowania. Wymaga to również chęci i zdolności do ich egzekwowania. Ale wymóg ten, jak wykazał przed laty Mancur Olson, wchodzi w podstawowy problem działań zbiorowych—jeśli potencjalne koszty działania są duże, a korzyści szeroko się dzielą, niewielu będzie skłonnych ponieść koszty. To właśnie tam przeważająca siła oraz towarzysząca jej gotowość i zdolność do zapewnienia globalnych dóbr publicznych stanowią zasadniczą różnicę., Tak więc bez amerykańskiego prymatu—czy czegoś podobnego—wątpliwe jest, czy można utrzymać praworządność.

mądre stosowanie amerykańskiego prymatu może dalej amerykańskich wartości i interesów. Użycie (lub groźba) amerykańskiej armii może wypędzić irackie wojska z Kuwejtu, przekonać juntę wojskową Haiti do zrzeczenia się władzy, zakończyć serbskie okrucieństwa w Kosowie i złamać kontrolę al-Kaidy nad Afganistanem. Ani Amerykański prymat nie wyprzedza tylko amerykańskich interesów i wartości., Jako jedyny kraj Gotów i zdolny przełamać impasy i impasy uniemożliwiające postęp w kwestiach od promowania pokoju na Bałkanach, w Irlandii Północnej i na Bliskim Wschodzie do zachowania stabilności finansowej na całym świecie, Stany Zjednoczone często wspierają interesy większości innych demokratycznych państw. Często Stany Zjednoczone są dokładnie tym, czym mówiła Madeleine Albright—niezastąpionym narodem, który pozwala zmobilizować świat do skutecznego działania.

A Stany Zjednoczone różnią się od innych krajów., Unikalny wśród dawnych hegemonów, nie dążących do rozszerzenia swojej władzy poprzez zdobycze terytorialne, jest również unikalny wśród współczesnych. Jej prymat i globalne interesy skłaniają innych zarówno do szukania jej pomocy w rozwiązywaniu swoich problemów, jak i do gniewu za wtrącanie się w ich sprawy. Ambiwalencja, jaką świat odczuwa w związku z amerykańskim zaangażowaniem—a także jego wyjątkowy charakter – sprawia, że konieczne jest, aby Stany Zjednoczone nie pomyliły prowadzenia polityki zagranicznej z konkursem popularności. Robienie właściwych rzeczy może nie zawsze być popularne—ale mimo to jest niezwykle ważne.,

ale globaliści mają rację, że chociaż Ameryka jest potężna, to nie jest wszechmocna. O wiele bardziej niż większość krajów jest w stanie chronić się przed zgubnymi konsekwencjami globalizacji, nie jest w żaden sposób niezniszczalny. Niektóre kluczowe problemy są sprzeczne z jednostronnymi rozwiązaniami. Globalne ocieplenie jest być może najbardziej oczywistym przypadkiem, ale inne obejmują powstrzymanie rozprzestrzeniania broni masowego rażenia i walkę z globalnym terroryzmem. W innych przypadkach, takich jak ochrona amerykańskiej ojczyzny przed atakiem terrorystycznym, jednostronne działania mogą zmniejszyć, ale nie wyeliminować ryzyka.,

podobnie jednostronna amerykańska władza może nie wystarczyć, aby utrzymać korzyści płynące z globalizacji. Globalizacja nie jest nieodwracalna. I wojna światowa, rewolucja rosyjska i Wielki Kryzys połączyły się, aby zdusić gospodarcze i społeczne interakcje, które pojawiły się na początku XX wieku. Globalizacja gospodarcza opiera się dziś na zawiłej sieci handlu międzynarodowego i instytucji finansowych. Rozbudowa, rozwój i doskonalenie tych instytucji wymaga współpracy innych. Bez niego korzyści z globalizacji, które pomagają umocnić amerykańską władzę, mogą ulec erozji.,

Globalizacja znacznie poszerzyła agendę polityki zagranicznej Ameryki. Choroby zakaźne, ubóstwo i złe zarządzanie nie tylko obrażają naszą wrażliwość moralną, ale także stanowią potencjalne nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa. Upadłe i upadające Państwa zagrażają nie tylko swoim obywatelom, ale także Amerykanom. Jeśli Stany Zjednoczone nie mogą znaleźć sposobów na wspieranie dobrobytu i dobrych rządów, ryzykują, że zwiększą się zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa. W końcu może zostać skrzywdzony nie przez niedźwiedzie w lesie, ale przez roje drobnych szkodników.,

wreszcie współpraca może przedłużyć życie amerykańskiego prymatu. Współpraca z innymi może rozłożyć koszty działania na szerszą grupę podmiotów, umożliwiając Stanom Zjednoczonym zrobienie więcej za mniej. Tworząc międzynarodowe reżimy i organizacje Waszyngton może imbed swoje interesy i wartości w instytucjach, które będą kształtować i ograniczać kraje przez dziesięciolecia, niezależnie od zmienności amerykańskiej władzy. A współpraca może budować więzi z innymi krajami, zmniejszając szanse na taktykę kulturalną i polityczną, która przez lata może osłabić amerykańską władzę.,

implikacje dla amerykańskiej polityki zagranicznej

zarówno amerykaniści, jak i globaliści rozumieją podstawowe prawdy o dzisiejszym świecie. Władza nadal ma znaczenie, ale sama władza często nie wystarczy, aby osiągnąć nasze cele. Pragmatyczny Amerykański internacjonalizm uznałby, że nie musimy wybierać między tymi dwiema prawdami. Obie powinny kierować amerykańską polityką zagraniczną.

ale co Ameryka powinna osiągnąć za granicą? Niepodważalnym pierwszym celem musi być ochrona i wzmocnienie naszej wolności, bezpieczeństwa i dobrobytu. Pytanie brzmi jak., W nowej erze globalnej polityki najlepszym sposobem osiągnięcia tych celów jest promowanie międzynarodowego porządku opartego na demokracji, prawach człowieka i wolnej przedsiębiorczości—rozszerzenie strefy pokoju i dobrobytu, którą Stany Zjednoczone pomogły ustanowić w Europie na każdy inny region świata. Inaczej mówiąc, Stany Zjednoczone muszą zintegrować świat z zglobalizowanym Zachodem. Dążenie do tego celu nie jest dobroczynnością. Tworzenie międzynarodowego porządku, w którym więcej ludzi jest wolnych i dostatnich jest głęboko w interesie Ameryki., W świecie demokracji rynkowej Ameryka i Amerykanie mogą być zarówno zamożniejsi, jak i bezpieczniejsi. W takim świecie najprawdopodobniej zrealizujemy obietnicę globalizacji przy jednoczesnym zminimalizowaniu jej zagrożeń.

zapewnienie triumfu zaangażowania na rzecz Demokracji i otwartych rynków w skali globalnej wiąże się z czterema szerokimi strategiami. Po pierwsze, konieczne jest utrzymanie i wzmocnienie podstaw amerykańskiej potęgi. Wymaga to przede wszystkim zapewnienia solidności fundamentów gospodarki narodowej. Ważne jest, aby nie wydawać dziś tego, czego kraj może potrzebować jutro., Wymaga również utrzymania przewagi militarnej Ameryki, zarówno pod względem technologicznym, jak i pod względem ogólnej zdolności do przenoszenia siły w czasie i miejscu wybranym przez Amerykę. Wymaga to stałego zaangażowania dyplomatycznego ze strony Waszyngtonu, aby wykazać, że to, co dzieje się za granicą i ma znaczenie dla innych, może mieć również głęboki wpływ na bezpieczeństwo i dobrobyt w kraju.

Niedawna transformacja NATO jest doskonałym przykładem., W latach 90. kolektywna organizacja obrony, która przez cztery dekady chroniła integralność terytorialną swoich członków wobec Związku Radzieckiego, stopniowo przyjęła nową rolę: zapewnienie bezpieczeństwa każdemu państwu i jego obywatelom na stale powiększającym się obszarze Północnego Atlantyku. Obejmując przywództwo w stabilizowaniu ogarniętych konfliktami regionów, takich jak Bałkany, a także otwierając swoje podwoje dla nowych członków, NATO zaczęło robić dla Wschodu Europy to, co uczyniło dla Zachodu Europy. Światowy system handlu jest również gotowy na zmiany., Bariery utrudniające swobodny przepływ towarów, kapitału i usług systematycznie spadały z biegiem lat, a coraz więcej krajów przystąpiło do systemu wolnego handlu. Teraz nadszedł czas, aby obniżyć najbardziej szkodliwe bariery, zwłaszcza te dotyczące towarów rolnych, i wprowadzić biedne kraje do globalnego systemu gospodarczego.

Po Trzecie, polityka USA powinna egzekwować przestrzeganie obowiązujących umów międzynarodowych i wzmacniać zdolność instytucji do monitorowania i wymuszania przestrzegania przepisów., Zbyt wielu opowiada się za negocjowaniem nowych zestawów zasad lub nowych instytucji dla własnego dobra, a zbyt niewielu zwraca uwagę na zapewnienie przestrzegania nowych zasad i skutecznego funkcjonowania nowych instytucji. Irak jest przykładem. Nawet jeśli uważa się, że Irak można powstrzymać i odstraszyć, a zatem wymuszona zmiana reżimu nie jest ani konieczna, ani wskazana, odmowa przestrzegania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w Bagdadzie (w tym krytycznych warunków rezolucji o zawieszeniu broni w Zatoce Perskiej) oznacza, że zagrożenie i ewentualne użycie siły muszą być w grze., Chęć użycia siły jest bez wątpienia konieczna (choć w żaden sposób nie wystarczająca), aby przekonać Saddama Husajna, aby pozwolił inspektorom ONZ na ponowne wkroczenie do Iraku i pozwolenie im na wykonywanie mandatu społeczności międzynarodowej. Jeśli odmówi, Stany Zjednoczone muszą być przygotowane do użycia siły, najlepiej z innymi, ale w razie potrzeby samodzielnie, aby zmusić się do przestrzegania. Naśladuje się złe zachowanie, które nie wywołuje żadnych konsekwencji.

W końcu USA, polityka musi odgrywać wiodącą rolę w tworzeniu skutecznych międzynarodowych instytucji i rozwiązań, aby sprostać nowym wyzwaniom, zwłaszcza tym, które wynikają z negatywnej strony globalizacji. Stany Zjednoczone muszą przewodzić nie tylko dlatego, że same mogą pomóc społeczności międzynarodowej w przezwyciężeniu problemów związanych z działaniami kolektywnymi, ale dlatego, że najprawdopodobniej ucierpią ją bezczynność. Jako jeden z przykładów, międzynarodowy system zgłaszania i monitorowania badań nad niebezpiecznymi patogenami mógłby stanowić wczesne ostrzeżenie, jeśli biotechnolodzy celowo lub nieumyślnie stworzą takie patogeny.,

Jak pokazują te strategie, promowanie międzynarodowego porządku opartego na demokracjach rynkowych będzie wymagało od Stanów Zjednoczonych przewodzenia i słuchania, dawania i brania. Argumentowanie, że amerykańska polityka zagraniczna powinna być jednostronna lub wielostronna, to postawienie fałszywego wyboru, a także mylenie środków z celami. Unilateralizm może być wykorzystany w dobrym lub złym celu., Wadą decyzji administracji Busha o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z Traktatu z Kioto było nie tyle to, że Waszyngton poszedł własną drogą—choć peremptoryczny sposób wycofania zmaksymalizował złe uczucia—ale to, że nie udało mu się zaproponować lepszej strategii radzenia sobie ze wzrostem globalnych temperatur, który uznają jego naukowcy z EPA. W tym przypadku nie potrzeba więcej multilateralizmu, ale bardziej jednostronnych działań ze strony Stanów Zjednoczonych w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych., Podobnie, multilateralizm może stworzyć współczesny Traktat Kellogga-Brianda tak łatwo, jak stworzy koalicję wojny w Zatoce Perskiej lub Światową Organizację Handlu.

czy polityka zagraniczna USA może promować liberalny porządek świata w nowej erze globalnej polityki? Pod wieloma względami nie ma innego wyboru. Zgubne skutki globalizacji, które umożliwiają malutkim grupom ludzi wyrządzenie poważnych szkód, sprawiają, że niezbędne jest stworzenie światowej społeczności, która podziela amerykańskie wartości., Ale jest też dobry powód, aby sądzić, że Stany Zjednoczone mogą odnieść sukces w integrowaniu reszty świata z zachodnim porządkiem świata. Bezpośrednio po ii wojnie światowej Stany Zjednoczone zawarły szereg śmiałych ustaleń politycznych, gospodarczych i wojskowych, które uczyniły sojuszników byłych wrogów i stworzyły scenę do zwycięstwa w erze geopolityki. Amerykańscy decydenci w tym czasie mieli szerokie spojrzenie na amerykańskie interesy i rozumieli, że ich wysiłki byłyby na nic, jeśli amerykańscy partnerzy nie postrzegają ich jako leżących w interesie wszystkich. USA, decydenci polityczni w dobie globalnej polityki muszą postąpić podobnie.

Drukuj

Leave a Comment