odchodzę z mediów społecznościowych na 7 miesięcy – oto mój pełen niepokoju play-by-play

przez długi czas miałem to dokuczliwe uczucie z tyłu głowy. Te media społecznościowe całkowicie mnie pochłonęły. Zdałem sobie sprawę, że to problem, kiedy się obudzę i pierwszą rzeczą, którą zrobię, to przewinięcie wszystkich mediów społecznościowych…i nieuchronnie rozpoczęcie dnia później niż zamierzałem, i że ostatnią rzeczą, którą zrobię przed pójściem spać, będzie, zgadliście, przewijanie., Doszedłem do tego, że rozwinąłem kciuk przewijaczy – bolesność w stawie kciuka po ciężkim ataku przewijania.

i ironia nie jest dla mnie stracona – prowadzę agencję content marketingową, na litość boską! Chociaż media społecznościowe nie są główną częścią tego, co robimy w Truesix, z pewnością są kluczowym elementem w cyklu marketingu i komunikacji.

profesjonalna hipokryzja na bok, na poziomie osobistym czułem się zmuszony do działania. I tak się stało …

* 0 seconds in.*

Bez fanfar. Usunąłem aplikacje z telefonu. Miałem dość.,

To było to – początek mojej abstynencji od mediów społecznościowych. Początek mojej drogi do wolności społecznej.

aby naprawdę zaangażować, zablokowałem również aplikacje społecznościowe w przeglądarce.

Cold turkey, baby.

*10 minut w.*

nie trzeba było długo czekać na uczucie niepokoju. Właśnie wykonałem duży ruch – porzuciłem media społecznościowe! Chciałem powiedzieć światu, ale aplikacji nie było! Tak, ironia nie jest dla mnie stracona. Ale to takie orientacyjne, co?

*2 godziny w.,*

Nie wiem, czy to te dwie kawy, które dziś wypiłem, ale napięte, podobne do duszenia uczucie owija się wokół mojego gardła.

rodzaj paniki, pewien dyskomfort, pochłania mnie. A jednak nie konsumuję żadnych mediów społecznościowych. Wystarczy powiedzieć, że nie sprzyja to pracy.

*5 godzin w*

Po wykonaniu przemyślanego zadania, rutynowo sięgam po telefon, aby otworzyć aplikację społecznościową, aby dać sobie zasłużony odpoczynek psychiczny, na który zwykle sobie pozwalam po takim wykonaniu zadania., Ale potem uświadom sobie, za każdym razem, że usunąłem aplikacje, do których moje palce tak bez wysiłku manewrują.

więc zamiast tego gapię się. W dal. Jak wariat.

Co jeszcze masz robić?!

*2 tygodnie w*

pierwsza fala wypłat dobiegła końca. Przetrwałem tak daleko … jakoś. Właściwie to wiem jak. Pinterest. Aplikacja, której nie uważałem za media społecznościowe (a więc nie usuwałem), ponieważ nigdy tak naprawdę nie używałem jej do celów społecznościowych, a raczej do pozyskiwania pomysłów i wyszukiwania obrazów.

ale teraz stała się moją wizytówką w chwilach nudy., Przekonuję siebie, że nie ma nic złego w zwyczajnym patrzeniu na ładne zdjęcia. Prawda?

*4 tygodnie w*

moje uzależnienie od Pinteresta jest prawdziwe. Stymulacja spożywania wszystkich tych pięknie estetycznych obrazów zasila moje pragnienie i tłumi głód umysłu (jeśli rozumiesz, co mam na myśli).

wygląda na to, że zamieniłem jedno stałe sprawdzanie na drugie. Zaczynam zdawać sobie sprawę, że uzależnieniem nie były media społecznościowe, ale raczej pojęcie ciągłej konsumpcji treści.

*6 tygodni w*

mój kolega wraca do biura po tygodniu wolnego na wakacje., Pytam ją, jak poszło, a potem, gdzie poszła.

wpatrywała się we mnie Dziwacznie.

„nie widziałeś moich postów na Instagram?”

nie Moje pierwsze spotkanie z nieco-znacząco wypadnięciem z pętli.

*2 miesiące w*

spotykam się z przedstawicielem PR klienta. Podczas naszego spotkania wspomina, że była w Barcelonie na konferencji i była w stanie nawiązać kontakty z wszelkiego rodzaju cennymi kontaktami PR.,

zanim zdążyłam przetworzyć całą falę zazdrości, którą zaczynałam czuć, opisała to, czego się nauczyła i przesłała super wartościowy link, który pomoże nam przyciągnąć większą uwagę mediów. Zasadniczo dzieląc się całą wartością, jaką zyskała podczas imprezy.

i wtedy sobie myślę-gdybym zobaczył na Instagram zdjęcie, na którym imprezowała z tymi ludźmi w Barcelonie, wysłałoby mnie to na spiralę niepokoju w nienawiść do siebie. Ale dowiadując się o tym na miejscu, nie ma miejsca na spiralę, a spotkanie twarzą w twarz przyniosło wspólne informacje., Nie pozostało nic innego jak być szczęśliwym i wdzięcznym za udaną podróż. Zupełnie przeciwnie do tego, co byłoby inaczej.

*3 miesiące w”

zdaję sobie sprawę, że wciąż instynktownie sięgam po telefon co kilka minut i przewijam aplikacje, oczekując, że znajdę moje aplikacje społecznościowe.

stare nawyki umierają ciężko.

*5 miesięcy w*

nadal odbieram telefon – tego nawyku nie udało się ograniczyć.

zdałem sobie sprawę, że nie używam telefonu mniej niż wcześniej…tylko używam go inaczej., Teraz ciągle sprawdzam wiadomości pod kątem aktualizacji, a także streamuję Moje ulubione kanały na youtube dotyczące aranżacji wnętrz.

skutecznie zamieniłem jedno cyfrowe uzależnienie na drugie.

UPS.

*6 miesięcy w *

w rozmowie z koleżanką, z którą nadrabiałam zaległości, poinformowano mnie, że zupełnie przegapiłam fakt, że moja koleżanka urodziła dziecko. Urodziła dziecko, a ja o tym nie wiedziałem.

jak można coś takiego przegapić?,

powiem ci – żyjąc po drugiej stronie świata i przyzwyczajając się do głównych aktualizacji życia rozpowszechnianych do Twoich osobistych sieci za pośrednictwem Facebook „Wydarzenia życia”.

wysyłam kilka moich znajomych za granicę i pytam ich, co robią. Zdaję sobie sprawę, że ta abstynencja od mediów społecznościowych będzie wymagała bardziej proaktywnego podejścia do komunikacji z mojej strony.

*7 miesięcy w*

nadal nie korzystam z mediów społecznościowych. Przynajmniej nie do końca.

Instagram stał się czymś z przeszłości. Już za tym nie tęsknię., Czuję się również bardziej zrównoważoną osobą i nauczyłem się cieszyć makaronem bez publikowania go w insta stories.

dawno nie widziałem kanału na Facebook ' u. Zablokowałem kanał wiadomości, więc widzę tylko urodziny, powiadomienia, zaproszenia, wiadomości. W ten sposób nie przegapię żadnych wydarzeń. Więc za każdym razem, gdy wchodzę na Facebook, moja uwaga nie jest pochłonięta przez kanał, a na dodatek, Lubię świetny cytat.

to było moje zdanie na temat całego zamrożenia społecznego….do czasu zmiany układu Facebook.,

nadal mogę być tagowany, zapraszany na wydarzenia, mogę pisać, przeglądać komentarze itp. W ten sposób otrzymuję wszystkie dobre części o łączeniu się z ludźmi przez Facebook, bez FOMO. Muszę przyznać, że jest to dość zaszczytne. Moi przyjaciele i koledzy są tymi, którzy dbają o moją obecność w mediach społecznościowych, pstrykając moje zdjęcia, publikując je i oznaczając je, aby pojawiały się na moim profilu (i w kanałach innych osób). Gdyby wszyscy przyjęli ten eksperyment, nie byłoby nikogo, kto by postował i tagował.,

nie zablokowałem Twittera z przeglądarki – nadal go używam. Ale nigdy nie były to media społecznościowe, które wywołały dla mnie niepokój lub podsycały płomienie FOMO, więc nie czułem, że to nawyk, który trzeba ograniczyć. Więc jeśli chcesz nawiązać ze mną kontakty towarzyskie, możesz mnie tu znaleźć i przywitać się.

w zeszły weekend spotkałam się z koleżanką na kawie i wspomniała, że zainspirowała ją moja towarzyska nieobecność, a także zrezygnowała z mediów społecznościowych. Relacjonowała, że czuła się szczęśliwsza z powodu tego, jak spędza czas.

szczerze polecam wszystkim., W pełni zamierzałem wrócić do społeczności po 6 miesiącach, ale oto jestem, bez przeczucia pragnienia, wrócić do ciągle biegnącego strumienia treści społecznościowych.

teraz, gdy nieco wróciłem do świata mediów społecznościowych, czuję się, jakbym wrócił z nieco większą perspektywą. Zdałem sobie sprawę, że naprawdę lubię mieć kanał do przewijania, nawet jeśli jest to rolka podświetlająca. Od tej pory nadal będę publikować zdjęcia, ale jako rodzaj publicznego albumu ze zdjęciami. To dla mnie, ale inni mogą swobodnie obserwować., Nie jestem tam dla polubień ani komentarzy, a to wydaje się poważnym umysłowym krokiem naprzód.

Leave a Comment