prawie 80% lekarzy doświadczyło niepokojącego zdarzenia pacjenta w ostatnim roku, a wielu z nich cierpi na depresję, lęk i PTSD. Obecnie coraz większa liczba szkół medycznych i szpitali dydaktycznych daje lekarzom zasoby do radzenia sobie z trudnymi scenariuszami.,
w jesienne popołudnie w 2017 roku Studentka pierwszego roku medycyny Miranda Haslam rozmawiała z kolegami z oddziału urazowego Szpitala Uniwersyteckiego w Temple, kiedy policja wpadła przez drzwi niosąc młodego mężczyznę z ranami postrzałowymi.
„stałem pod ścianą, starając się nie wchodzić w drogę, Kiedy zobaczyłem jego twarz i zdałem sobie sprawę, że jest trochę więcej niż chłopcem. Chłopiec z sześcioma ranami postrzałowymi w klatce piersiowej i brzuchu-mówi Haslam.,
w starannie ułożonej sekwencji, mieszkaniec izby przyjęć zaintubował chłopca, pielęgniarki zaczęły kroplówki i odcięły mu ubranie, a chirurdzy urazowi przecięli mu klatkę piersiową. Krew trysnęła na fartuchy lekarzy i zebrała się na podłodze, gdy chirurdzy odkryli, że kula przebiła jego lewy przedsionek, dosłowny strzał w serce.
już go nie było.
Haslam zauważyła, jak inne wydaje się ciało w porównaniu do jej zwłok od grubej anatomii., „Myślałam o tym, jak ten młody i zdrowy chłopiec, tuż przed chwilą, skończył z dziurą po kuli w sercu”, mówi. Chłopiec był jedną z trzech ofiar postrzału, które Haslam zobaczyła pierwszego dnia, obserwując mieszkańców w zatoce urazowej.
jedynym obowiązkiem Haslama tego dnia było oglądanie i nauka. Nie musiała leczyć pacjenta, czyścić ciała, ani powiadamiać rodziców chłopca. Mimo to scena została z nią.
„nie chodzi o to, czy lekarze doświadczają traumy podczas świadczenia opieki, ale kiedy i jak często.,”
Albert Wu, MD, MPH
Johns Hopkins School of Public Health
w wydawnictwie brytyjskiego czasopisma medycznego z 2000 roku Albert Wu, MD, MPH, profesor polityki zdrowotnej i zarządzania w Johns Hopkins School of Public Health, ukuł termin” druga ofiara”, aby opisać dostawców opieki zdrowotnej, którzy są traumatyczni w pracy., Choć termin ten jest kontrowersyjny (użycie słowa „ofiara” może być obraźliwe zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy), nie ma wątpliwości, że gdy zdarza się nieoczekiwane zdarzenie, istnieją dwie populacje o różnych potrzebach: pacjent i członkowie rodziny oraz lekarze opiekujący się nimi.
„nie chodzi o to, czy lekarze doświadczają traumy podczas świadczenia opieki, ale kiedy i jak często” – mówi Wu., Według badania z 2011 roku opublikowanego w Archives of Surgery, prawie 80% mieszkańców i lekarzy doświadczyło zdarzenia niepożądanego lub traumatycznego zdarzenia osobistego w poprzednim roku.
tradycyjnie lekarze nauczyli się przeżywać dramatyczne przeżycia w wolnym czasie, najlepiej z dala od szpitala. Ale to oczekiwanie stoicyzmu powoli zaczyna się zmieniać. Akademickie dziekanaty utworzyły społeczności edukacyjne, uruchomiły inicjatywy dobrego samopoczucia lekarzy i włączyły szkolenia odporności do programu nauczania szkoły medycznej., A niektóre pionierskie instytucje zapewniają wsparcie rówieśnicze dotkniętym pracownikom opieki zdrowotnej po niepokojącym wydarzeniu klinicznym.
„zamiast cierpieć w milczeniu, studenci medycyny, rezydenci i wykładowcy uczą się mówić o traumie, której doświadczają”, mówi Joseph Sakran, MD, adiunkt chirurgii w Johns Hopkins University School Of Medicine.
populacja zagrożona
w zawodzie, który przestrzega credo „najpierw nie szkodzić”, praktykowanie medycyny jest fizycznie i emocjonalnie trudną pracą. I ta praca może czasami przynieść wysokie żniwo.,
metaanaliza 2019 opublikowana w Journal of Patient Safety poinformowała, że ponad dwie trzecie dostawców biorących udział w niekorzystnym zdarzeniu klinicznym cierpiało z powodu niepokojących wspomnień, lęku, gniewu, wyrzutów sumienia i stresu. Metaanaliza z 2013 r. wykazała ponadto, że aż 43% lekarzy cierpi na depresję, lęk, zespół stresu pourazowego (PTSD), a nawet samobójstwo w dniach i tygodniach, które następują po nieoczekiwanym zdarzeniu pacjenta.,
podczas gdy błędy medyczne przyciągają największą uwagę, codzienne doświadczenia medyczne — martwe dziecko, rana postrzałowa lub pacjent, który nagle zmienia się w gorsze — również prześladują lekarzy. Ponad połowa traumatycznych lekarzy jest zdruzgotana wydarzeniem, którego nie wywołali.,
„z biegiem czasu i bez wsparcia, ci lekarze są narażeni na trwającą traumę emocjonalną, która dotyka nie tylko ich samych i ich rodzin, ale także ich przyszłych pacjentów”, mówi Susan Scott, PhD, RN, dyrektor profesjonalnej praktyki pielęgniarskiej i Koordynator ds. bezpieczeństwa pacjentów na University of Missouri Health Care (UMHC).
nawet jeśli istnieją programy wsparcia, lekarze mogą postrzegać szukanie pomocy jako oznakę słabości. Więc izolują się, albo ślizgają się przez swoje dni i mają nadzieję, że ich cierpienie zniknie., Badanie z 2010 r. wykazało, że 68% osób biorących udział w zdarzeniu dotyczącym bezpieczeństwa pacjentów nie otrzymało wsparcia instytucjonalnego.
w kierunku zdrowszej Kultury
aby wesprzeć klinicystów, niektóre placówki medyczne zatrudniają dyrektorów odnowy biologicznej. Inni rozwijają dobrowolne, poufne grupy wsparcia rówieśników, aby zająć się zjawiskiem ” drugiej ofiary.”A kierownicy szkół medycznych i systemów opieki zdrowotnej dążą do stworzenia kultury, w której emocjonalne wstrząsy wtórne niepożądanych zdarzeń pacjenta mogą być uznane i zarządzane.,
„częścią naszego prewencyjnego podejścia do psychologicznego stresu medycyny jest tworzenie społeczności uczenia się”, mówi Douglas Reifler, MD, prodziekan ds. studenckich i profesor nauk humanistycznych medycyny na Temple University Lewis Katz School Of Medicine. „W przypadku społeczności uczących się istnieje struktura w ramach programu nauczania służąca wsparciu rówieśników.”
począwszy od pierwszego roku studiów medycznych, z anatomią brutto, uczniowie mają bezpieczną przestrzeń, w której mogą zastanowić się nad dramatycznymi doświadczeniami., Studenci pierwszego roku piszą o historii życia swoich zwłok, podczas gdy studenci drugiego roku badają, co to znaczy nosić biały płaszcz.
” z biegiem czasu, bez wsparcia, ci lekarze są narażeni na trwającą traumę emocjonalną, która dotyka nie tylko ich samych i ich rodzin, ale także przyszłych pacjentów.,”
Susan Scott, PhD, RN
University of Missouri Health Care
Temple wynajął laureata Nagrody Pulitzera pisarza Michaela Viteza, aby zachęcić dostawców opieki zdrowotnej, aby dać głos swoim uczuciom i dowiedzieć się, jak opowiedzieć historię. Haslam po raz pierwszy podzieliła się swoim doświadczeniem z trauma bay na Temple ' s Story Slams, otwartym forum, na którym studenci, rezydenci i wykładowcy mogą zastanowić się nad traumatycznymi wydarzeniami. „Postrzegamy to jako umiejętność kliniczną, aby móc zrozumieć historię i przekazać ją w sposób zrozumiały dla pacjentów”, mówi Reifler.,
podobnie jak program nauczania w świątyni, Johns Hopkins zachęca uczniów do dzielenia się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami. W rzeczywistości Wu prowadzi kurs bezpieczeństwa pacjenta, który obejmuje 1,5-godzinną sesję w małej grupie na temat postępowania ze zdarzeniami niepożądanymi. „Są to studenci drugiego roku, którzy mają zamiar wyjść na oddział i obawiają się, że nie będą wiedzieli, co robić, gdy coś pójdzie nie tak-i wszystko pójdzie nie tak” — mówi Wu.
poprzez odgrywanie ról, symulacje i dyskusje uczniowie uczą się, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami, jak ujawniać i jak iść dalej., Zanim studenci wejdą na pierwszy rok stażu, są bardziej biegli w rozpoczynaniu trudnych rozmów. Mają również lepszą kontrolę nad tym, kiedy i jak wspierać swoich kolegów klinicystów.
opieka nad opiekunem
mimo że kultura medycyny powoli zaczyna się zmieniać, wielu lekarzy wciąż nie chce prosić o pomoc. To jeden z powodów, dla których szkoły medyczne i szpitale dydaktyczne opracowują zasoby wspierające dla wszystkich klinicystów.,
po zobaczeniu tak wielu cierpiących świadczeniodawców opieki zdrowotnej, dr Jo Shapiro, profesor nadzwyczajny otolaryngologii w Harvard Medical School, przedstawił pomysł programu wsparcia rówieśniczego prezesowi Brigham and Women ' s Hospital (BWH). Wynik: Centrum profesjonalizmu i wsparcia rówieśników BWh (CPPS). Od czasu uruchomienia programu w 2008 roku, ponad 25 programów krajowych i międzynarodowych zostały wzorowane na nim. Zasada przewodnia: dbaj o dobre samopoczucie opiekunów, wychowawców i naukowców, aby z kolei mogli dać z siebie wszystko pacjentom.,
częścią sukcesu CPPS, mówi Shapiro, jest to, że koledzy wsparcia rówieśniczego docierają do wszystkich zaangażowanych w potencjalnie stresujące sytuacje emocjonalne. To pomaga normalizować proces i destigmatyzować wszelkie negatywne emocje. „Ludzie nie muszą szukać wsparcia. Ktoś przedstawia je im na talerzu i mogą wybrać, czy chcą wziąć udział, czy nie” – mówi Shapiro.
w UMHC Scott uruchomił model forYOU, trzypoziomowy, aby zapewnić eskalujące wsparcie rannym klinicystom:
- pierwszy poziom: wsparcie emocjonalne wyszkolonych rówieśników.,
- drugi poziom: indywidualne wsparcie i grupowe odprawy, gdy cały zespół doświadcza nieoczekiwanego wyniku pacjenta.
- trzeci poziom: skierowanie do profesjonalnej służby zdrowia psychicznego.
Dzięki RISE wyszkoleni wolontariusze rówieśnicy są dostępni 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, aby wspierać klinicystów i reagują w ciągu pół godziny od stresującego wydarzenia związanego z pacjentem., Studenci, rezydenci i wykładowcy uczą się również szukać znaków, które sugerują reakcję „drugiej ofiary” i proaktywnie dostarczać pierwszej pomocy psychologicznej, lub PFA, do tego kolegi za pomocą zorganizowanej rozmowy.
„pierwszą pomoc psychologiczną postrzegamy jako reanimację zdrowia psychicznego w medycynie” – mówi Wu. „Każdy pracownik służby zdrowia powinien mieć narzędzia niezbędne do zaspokojenia potrzeb swoich kolegów w zakresie wsparcia emocjonalnego natychmiast po trudnym zdarzeniu klinicznym.”
„zmiana kultury może trochę potrwać., Z mojego ograniczonego doświadczenia klinicznego, zespoły, które robią najlepiej, mają liderów, którzy priorytetowo traktują wellness, społeczność i rozmowę.”
Miranda Haslam
Temple University Lewis Katz School Of Medicine
kilka innych instytucji włącza również szkolenia wsparcia rówieśników do programu nauczania i oferuje wielkie rundy na temat ” rannych klinicystów.”University of Chicago Pritzker School Of Medicine opracowała nawet programy szkoleniowe dla rezydentów, które każda instytucja może pobrać z MedEdPORTAL®AAMC., „Przyjrzeliśmy się literaturze i stworzyliśmy ramy i sesję dydaktyczną dla naszych seniorów”, mówi dr Amber Pincavage, profesor medycyny na University of Chicago Medical Center.
programy wspierające i inspirujące programy nauczania są szczególnie ważne dla akademickich instytucji zdrowia, w których studenci medycyny i stażyści kształtują swoją tożsamość zawodową. „Wsparcie ze strony rówieśników jest jedną z dróg naprzód, z dala od kultury niezniszczalności, izolacji i wstydu, w kierunku kultury wspólnego człowieczeństwa” – mówi Shapiro.,
Haslam podąża w tym kierunku, dołączając do nowego pokolenia lekarzy, którzy nie boją się dzielić swoimi historiami i aktywnie wspierać się nawzajem, poruszając się po minach medycyny. Ona nawet służy jako „nasz Łącznik Wellness” w świątyni, gdzie ułatwia rozmowy na temat zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia i służy jako adwokat dla swoich kolegów i rówieśników.
„Z mojego ograniczonego doświadczenia klinicznego, zespoły, które robią najlepiej, mają liderów, którzy priorytetowo traktują wellness, społeczność i rozmowę.”