nowy przegląd systemowy zbadał kilkanaście badań nad wpływem muzyki Mozarta na padaczkę, stwierdzając, że klasyczna muzyka fortepianowa może zmniejszyć częstotliwość napadów padaczkowych. Recenzja odnawia pomysł, który krąży od początku lat 90., oznaczony efektem Mozarta, sugerując, że słuchanie pewnej muzyki klasycznej może uczynić cię mądrzejszym.,
początki efektu Mozarta
na początku 1993 roku psycholog Francis Rauscher przeprowadził mały eksperyment z kohortą Studentów Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine. Trzy razy testowano umiejętności rozumowania przestrzennego u 36 uczniów. Każdy test był bezpośrednio poprzedzony inną interwencją dźwiękową: 10 minut ciszy, 10 minut wokalnego relaksu i 10 minut słuchania Sonaty na dwa fortepiany D-dur Mozarta KV 448.,
zaskakujące wyniki wykazały, że wynik rozumowania przestrzennego uczniów po wysłuchaniu muzyki Mozarta był średnio o prawie 10 punktów wyższy, w porównaniu do dwóch innych interwencji. Wyniki zostały opublikowane w skromnej korespondencji w czasopiśmie Nature.
dość szybko praca Rauschera nabrała własnego życia, przechodząc od raportu medialnego do raportu medialnego z nagłówkami hiperbolicznie donoszącymi o tym, jak naukowcy pokazali, że słuchanie Mozarta obiektywnie czyni człowieka mądrzejszym., Dość wąski mały eksperyment rauschera przerodził się w klasyczną opowieść o naukowych błędach.
„Mieliśmy ludzi przychodzących do naszego domu dla telewizji na żywo. Musiałem zatrudnić kogoś, kto zajmie się wszystkimi telefonami.”
w pewnym momencie idea efektu Mozarta przeniosła się na nowo narodzone dzieci, a niektórzy wierzyli, że inteligencję dzieci można zwiększyć słuchając konkretnych utworów muzyki klasycznej., Ośrodki opieki dziennej na Florydzie zaczęły grać Mozarta dla dzieci, a gubernator Georgii Zell Miller posunął się nawet do dystrybucji płyt z muzyką klasyczną dla wszystkich matek noworodków w 1998 roku.
„uogólnianie tych wyników dzieciom jest jedną z pierwszych rzeczy, które poszły źle” – powiedział Rauscher do NPR. „W jakiś sposób zaczął wybuchać mit, że dzieci, które słuchają muzyki klasycznej od najmłodszych lat, będą lepiej radzić sobie na SAT, będą lepiej punktować na testach inteligencji w ogóle, i tak dalej.,”
w kolejnych latach wielu badaczy próbowało powielać ustalenia Rauschera, a wyniki były mieszane. Rauscher nadal potwierdza swoje pierwotne wnioski, ale podkreśla, że jej odkrycia były bardzo szczegółowe i nie miały nic wspólnego z poprawą ogólnej inteligencji.
fala badań na ten temat w ciągu ostatnich kilku dekad mogła skutecznie obalić efekt Mozarta w odniesieniu do poprawy ogólnej inteligencji, ale niektóre badania wykazały nieoczekiwany związek z padaczką., Recenzja z 2001 roku wykazała, że niewiele jest danych sugerujących, że konkretne utwory Mozarta mają wpływ na ogólną inteligencję, jednak recenzja nazwała dobroczynny wpływ na pacjentów z padaczką ” imponującym.”
Mozart i padaczka
Nowa recenzja opublikowana w czasopiśmie Clinical Neuropsychology oferuje najbardziej aktualne podsumowania na temat związku Mozarta z padaczką., Gianluca Sesso, jeden z autorów nowo opublikowanej metaanalizy, twierdzi, że badania znacznie wzrosły w ciągu ostatnich kilku lat, a szereg nowatorskich badań wykazało, że słuchanie Mozarta codziennie może znacznie zmniejszyć częstotliwość napadów padaczkowych.
„To nie pierwszy taki przegląd wpływu muzyki Mozarta na epilepsję, ale w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił przepływ nowych badań, więc nadszedł czas, aby się cofnąć i spojrzeć na ogólny obraz”, mówi Sesso., „Konstrukcja badań jest różna, na przykład niektórzy ludzie patrzą na pojedynczą sesję odsłuchową, inni na codzienne sesje odsłuchowe, więc nie jest łatwo sformułować wniosek.”
Sesso skupił się na 12 badaniach, głównie przeprowadzonych w ciągu ostatniej dekady. Badania zawarte w metaanalizie są wprawdzie bardzo heterogeniczne, z wieloma różnymi protokołami i wynikami. Jednak Sesso sugeruje, że konsekwentna poprawa wyników padaczki w różnych badaniach potwierdza hipotezę, że muzyka ma jakiś korzystny wpływ na zmniejszenie częstości napadów.,
Nowa metaanaliza oblicza, że słuchanie muzyki Mozarta może potencjalnie zmniejszyć częstotliwość napadów drgawkowych między 31 A 66 procent. Wielkość efektu zależy od pacjenta i wyboru muzyki. Od czasu wpływowego eksperymentu Rauschera większość badaczy koncentruje się na Sonacie na dwa fortepiany D-dur, KV 448 Mozarta, ale notatki Sesso istnieją dowody na skuteczność innych kompozycji Mozarta, zwłaszcza Sonaty fortepianowej C-dur K545 Mozarta.
„wszystkie kultury mają muzykę, więc oczywiście spełnia ona jakąś psychologiczną potrzebę”, wyjaśnia Sesso., „Mechanizmy efektu Mozarta są słabo poznane. Oczywiście inna muzyka może mieć podobne efekty, ale może być tak, że Sonaty Mozarta mają charakterystyczne struktury rytmiczne, które szczególnie nadają się do pracy nad epilepsją. Może to dotyczyć kilku systemów mózgowych, ale musi to zostać udowodnione.”
jak specyficzny dla muzyki Mozarta jest ten pozorny efekt antyadhezyjny? Czy muzyka może generować takie same efekty?
nie każda muzyka
mała ilość badań sugeruje, że w niektórych kompozycjach Mozarta może być coś wyjątkowego., Badania nad „old-time pop music” i minimalnymi kompozycjami Phillipa Glassa nie wykazały żadnego wpływu na osoby cierpiące na epilepsję.
komputerowa analiza kilkuset różnych kompozycji muzycznych przeprowadzona w 2000 roku usiłowała przybliżyć Nowości tych poszczególnych utworów Mozarta. Badania te sugerowały, że niektóre charakterystyczne techniki kompozytorskie mogą być kluczem do unikalnego wpływu Mozarta na mózg padaczkowców.,
„długookresowa periodyczność (zwłaszcza 10-60 sek., średnia i mediana 30 sek.) była często spotykana w muzyce Mozarta, ale także w muzyce Bacha, znacznie częściej niż u innych kompozytorów i była szczególnie nieobecna w muzyce kontrolnej, która nie miała żadnego wpływu na aktywność epileptyczną w poprzednich badaniach”-napisali autorzy notatki analitycznej.
najnowsze i jeszcze bardziej przekonujące badania kanadyjskich badaczy potwierdziły, że jest coś strukturalnie nowego o Sonacie na dwa fortepiany D-dur Mozarta, w szczególności K 448., Do całorocznego badania rekrutowano trzynastu pacjentów z padaczką.
„w ciągu ostatnich 15-20 lat dowiedzieliśmy się wiele o tym, jak słuchanie jednej z kompozycji Mozarta u osób z padaczką wydaje się wykazywać zmniejszenie częstości napadów padaczkowych”, mówi Marjan Rafiee, główny autor ostatniego badania kanadyjskiego. „Ale jednym z pytań, na które wciąż trzeba było odpowiedzieć, było to, czy osoby wykazują podobne zmniejszenie częstotliwości napadów poprzez słuchanie innego bodźca słuchowego – utworu kontrolnego-w porównaniu z Mozartem.,”
każdy podmiot po raz pierwszy przez trzy miesiące śledził wyjściową częstotliwość napadów za pomocą dziennika, a następnie przez trzy miesiące słuchał pierwszych sześciu minut Sonaty K 448 raz dziennie. Następnie testerzy spędzili kolejne trzy miesiące słuchając codziennie ” kodowanej fazowo wersji tego samego utworu o podobnej częstotliwości i amplitudzie (choć bez rytmiczności).”
Rafiee i zespół postawili hipotezę, że nie będzie różnicy w liczbie napadów padaczkowych między tymi dwoma rodzajami muzyki, ale wyniki opowiedziały inną historię., Wszyscy z wyjątkiem jednej kohorty wykazywali zmniejszenie liczby napadów padaczkowych podczas trzech miesięcy słuchania oryginalnej kompozycji Mozarta. W ciągu trzech miesięcy słuchania kompozycji Mozarta jeden z badanych nawet niewiarygodnie nie odnotował żadnych napadów drgawek. Kodowana wersja kompozycji nie powodowała jednak takiej samej redukcji drgawek.
„sugeruje to, że codzienne słuchanie Mozarta może być uważane za dodatkową opcję terapeutyczną mającą na celu zmniejszenie napadów padaczkowych u osób z padaczką” – mówi Rafiee.,
Jak to wszystko działa nadal nie jest znane
tak więc, choć dziesięciolecia badań wykazały, że słuchanie Mozarta może nie uczynić cię mądrzejszym, może to być nieoczekiwanie nowatorskie niefarmakologiczne leczenie padaczki. Sesso i jego współautor Federico Sicca są ostrożni i realistyczni w formułowaniu swoich wniosków, przyznając, że nauka nie jest prawie do punktu, w którym lekarz powinien „przepisywać” Sonaty Mozarta pacjentom z padaczką.,
jednak para sugeruje, że dowody są wystarczająco przekonujące, aby uzasadnić dalsze, poważne, wieloośrodkowe badania kliniczne na temat neuromodulacji opartej na muzyce. Dokładnie to, jak niektóre utwory muzyczne wpływają na mózg i potencjalnie zmniejszają częstotliwość napadów padaczkowych u epileptyków, z pewnością zasługuje na więcej badań.
Vesta Steibliene, z European College of Neuropharmacology, mówi obiecujące wyniki przeglądu Sesso i Sicca wzywają do dalszych badań nad nieinwazyjnymi technikami stymulacji mózgu w leczeniu zaburzeń neuropsychiatrycznych.,
„ta recenzja ujawniła, że muzyka Mozarta może być skuteczną nieinwazyjną metodą neurostymulacji, zmniejszającą częstotliwość napadów padaczkowych, nawet u ciężko leczonych pacjentów”-mówi Steibliene. „Jednak, aby użyć tej metody w warunkach klinicznych, dokładny mechanizm wpływu muzyki Mozarta na regiony mózgu powinien być lepiej poznany.”
Nowa metaanaliza została opublikowana w czasopiśmie kliniczna Neuropsychologia.