aby dowiedzieć się, czy martwa płaszczka może nadal zabijać swoim żądłem, musimy najpierw zbadać, w jaki sposób płaszczka używa swojego ogona do obrony.
oprócz dużego, płaskiego ciała przypominającego skrzydła, pyska, oczu i szczelin skrzelowych na grzbietowej powierzchni i ogonie, płaszczka jest ogólnie pozbawiona cech. Służy to dobrze płaszczowi; leży płasko na piaszczystym dnie swojego siedliska i kamufluje się, mieszając się z dnem morskim., Ponieważ płaszczki często mieszkają tuż nad morzem, ludzie bawiący się na plaży mogą łatwo i nieumyślnie nadepnąć na ukrytą.
Reklama
Reklama
gdy płaszczki są nadepnięte, obchodzić się z grubsza, lub przestraszony, ich ogony będą biczować do przodu w kierunku ich głowy jak skorpion, lub na bok., Na końcu ogona płaszczki (zwanego jej wyrostkiem ogonowym) znajduje się aparat jadowy. Długie kolce-mierzące kilka cali długości i zazwyczaj uważane za to, co umieszcza „żądło” w „płaszczce” – leżą w rowkowanym ropniu w ogonie znanym jako obszar klinowy. Te kolce są zasadniczo ukryte przed wzrokiem, gdy płaszczka jest niegroźna. Płaszczka zawsze przygotowuje się do działania, jednak; małe kolce są umieszczone w kręgosłupie. Podczas gdy te kolce są na biegu jałowym pod powierzchnią kręgosłupa wewnątrz powłoki wewnętrznej, są stale myte w jadu płaszczki.,
gdy jest zagrożony, płaszczka rozpoczyna swój bicz ogonowy; kolce na kolcach rozrywają cienką tkankę pochwy, a kolce wystają pod kątem prawie prostopadłym do ogona. Gdy płaszczka jest w ruchu, jej ogon staje się bronią przypominającą bicze z wystającym z niej trującym gwoździem. Kolce płaszczki są sztywne i u niektórych gatunków mogą przebijać kości . Z drugiej strony, są one również kruche i mogą się oderwać i złożyć w każde skaleczenie, które tworzą., Jad, zawarty w śluzowatej powłoce nad barkiem, jest wprowadzany do organizmu przez ranę (proces zwany envenomacją).
to nie brzmi jak bardzo przyjemne doświadczenie i nie jest. Zwykle nie zagraża życiu, ale jest bolesne. Mimo to, możliwe jest umrzeć od rany zadanej przez żywą płaszczkę, ale co z martwym?