Ancient World Magazine (Polski)

na subreddicie AskHistorians użytkownik chciał wiedzieć, dlaczego Grecy trzymali falangę, a Rzymianie ją upuścili. Założeniem stojącym za tym pytaniem jest, że Rzym początkowo używał falangi hoplitów w bitwie, ale ostatecznie porzucił ją na rzecz rozmieszczenia w manipulacjach, które rzekomo lepiej nadawały się do pagórkowatej włoskiej wsi. Użytkownik zwrócił uwagę, że Grecja jest również pełna wzgórz i zastanawiał się, dlaczego Grecy nie zrobili tego samego.,

nie ma łatwej odpowiedzi na to pytanie. Kiedy już znajdziesz się pod powierzchnią dowodów, to wkracza on w bardzo głęboką dziurę historiograficznego sceptycyzmu, hoplitowego rewizjonizmu i językowej (Nie)jasności. Najpierw musimy ustalić, czy Rzymianie rzeczywiście przyjęli system manipulacyjny z powodu pagórkowatego terenu, kiedy zaczęli podbijać Półwysep włoski. Odpowiedź na to pytanie brzmi: prawdopodobnie nie. Chociaż było to regularne założenie, że tak było, nie jest to „znany fakt” ani nie jest to powód podany przez nasze starożytne źródła do przejścia do legionu manipulacyjnego.,

to, co czytamy w starożytnych źródłach, maluje inny obraz. Jedną z wersji tej zmiany jest to, że Rzymianie nauczyli się walczyć w luźnej kolejności przy użyciu scuta – owalnych tarcz w tym okresie, a nie „prostokątnej” tarczy z epoki Cesarskiej – kiedy zaczęli walczyć przeciwko Samnitom (Ineditum Vaticanum; Diod. Sic. 23,2; Ateneusz 6,106).

nie ma wzmianki o pagórkowatym terenie, który był przyczyną zmiany., Zamiast tego po prostu Samnicki sposób walki był w jakiś sposób lepszy od starego sposobu walki rzymskiej, który według tych źródeł był z tarczami z brązu (aspidesami) i falanksami (które, nawiasem mówiąc, podobno nauczyli się od Etrusków).

oto co mówi Diodorus (Diod. Sic. 23.2):

w czasach starożytnych, kiedy używali prostokątnych tarcz, Etruskowie, którzy walczyli z okrągłymi tarczami z brązu i w formacji falangi, zmuszali ich do przyjęcia podobnych broni i w konsekwencji zostali pokonani., Z drugiej strony, kiedy inne ludy używały tarcz, takich jak obecnie używają Rzymianie, i walczyły za pomocą manipulacji, naśladowały oba i pokonały tych, którzy wprowadzili doskonałe modele. Od Greków nauczyli się siegecrafta i używania silników wojennych do burzenia murów, a następnie zmusili miasta swoich nauczycieli do wykonania swoich poleceń. Więc teraz, jeśli Kartagińczycy zmusi ich do nauki wojny morskiej, wkrótce zobaczą, że uczniowie stali się lepsi od swoich nauczycieli.

Athenaeus pisze (Athenaeus 6.,106):

ponieważ oni , zachowując swoje narodowe zwyczaje, jednocześnie wprowadzeni od narodów, których opanowali każdy relikt pożądanych praktyk, które znaleźli, pozostawiając im to, co było bezużyteczne, aby nigdy nie mogli odzyskać tego, co stracili. W związku z tym nauczyli się od Greków używania wszystkich maszyn i silników do prowadzenia oblężeń i tymi silnikami pokonali samych ludzi, od których się ich nauczyli., A kiedy Fenicjanie dokonali wielu odkryć w nauce morskiej, Rzymianie skorzystali z tych właśnie odkryć, aby je podporządkować. Od Tyrreńczyków wywodzili praktykę całej armii zmierzającej do walki w bliskiej falandze; od Samnitów nauczyli się używania tarczy, a od Iberów używania oszczepu. I ucząc się różnych rzeczy od różnych ludzi, ulepszali je: i naśladując we wszystkim konstytucję Lacedaemończyków, zachowali ją lepiej niż sami Lacedaemończycy.,

współcześni komentatorzy domyślali się, że to pagórkowaty teren doprowadził do tej zmiany, ale starożytni tak naprawdę tego nie mówią.

zmiana taktyki?

inne teorie obfitują. Przykład przedstawia Lawrence 'a Keppie' a przedstawiający armię rzymską. Powtarzał tradycję, że „walki w otwartym porządku, w których walczyli Galowie, ujawniły słabości rzymskiej falangi, a w następnym półwieczu armia przeszła znaczne zmiany” (Keppie 1994, 19)., Istnieją pewne dowody na to, jak słyszymy od Plutarcha, że Camillus szkolił swoich żołnierzy w 367 p. n. e.w nowy sposób (Plut. Camillus 40.3-4):

wiedząc, że waleczność barbarzyńców leży głównie w ich mieczach, które stosowali w prawdziwie barbarzyński sposób, i bez żadnych umiejętności, w zwykłych ciosach na głowę i ramiona, miał hełmy kute dla większości swoich ludzi, które były żelazne i gładkie, aby miecze wroga mogły z nich ześlizgnąć się lub zostać przez nich rozbite., Miał również długie tarcze swoich ludzi obramowane brązem, ponieważ ich drewno nie mogło samo w sobie odeprzeć ciosów wroga. Żołnierze, których szkolił, używali długich oszczepów jak włócznie, by wepchnąć ich pod miecze wroga i złapać na nich uderzenia w dół.

nie wspomina o tym jednak Livy. Wydaje się, że źródło Plutarcha mówi o wprowadzeniu czegoś, co wygląda jak manipulacyjny styl walki. Tak jest przynajmniej, jeśli przyrównamy „długie tarcze” (tj. scuta)do tego typu walki.,

coś podobnego słyszymy również od Dionizego z Halikarnasu (Ant. Rom. 14.9), choć w jego wersji żołnierze rzymscy otrzymują Oszczepy zamiast wbijać włócznie. Może powinniśmy sobie wyobrazić coś w rodzaju legionu manipulacyjnego – może pośrednika między nim a”falangą”? Problem polega oczywiście na tym, że źródła pierwotne zostały napisane wieki po fakcie.

pojawienie się armii zawodowej

problem historiograficzny pogarsza istnienie jeszcze trzeciej wersji, kiedy wprowadzono scutum – a tym samym legion manipulacyjny., Według liwy (8,8), to było, gdy Rzymianie wprowadzili żołd armii. Datuje to na oblężenie Veii (liwy 4.59.11-60.8), w ok. 396 p. n. e., co potwierdza Diodorus Siculus (14.16.5).

niezależnie od tego, czy to było, czy nie, kiedy płaca za żołnierzy rzeczywiście przyszedł, jest to trzeci możliwy punkt wprowadzenia do formacji manipulacyjnej, jeśli widzimy scutum jako wskaźnik tego przejścia.

jest jednak problem z tą trzecią linią myślenia. Liwy (8.8) podaje, że przejście było z falangi w stylu macedońskim (falangi uzbrojone w sarissae, tj., długie szczupaki), a nie bardziej starożytną helleńską falangę sugerowaną przez inne tradycje (i częściowo popartą dowodami materialnymi).

Falanga macedońska, Ostoja wojsk hellenistycznych, nie istniała w ok. 396 p. n. e., tradycyjna data upadku Veii.

pojawienie się manipulantów

co nam to wszystko mówi o przyjęciu manipulantów?, Rzymianie prawdopodobnie nie znali prawdziwej historii za tą transformacją. Jak zauważył Nathan Rosenstein o tej zdezorientowanej tradycji, „sugeruje to, że to, co niewiele wiedzieli, oferowało szereg zmian, które można wiarygodnie zidentyfikować jako punkt przejściowy” (Rosenstein 2010, s. 299).

wszystkie powyższe przykłady pokazują, że nie było jednej tradycji wśród Rzymian, co sprawia, że każda nowoczesna teoria staje się problematyczna., Nawet pozornie akceptowalne wyjaśnienia w Ineditum Vaticanum, Diodorus Siculus i Athenaeus są utrudnione ze względu na ich użycie w ustalaniu toposu rzymskiej zdolności adaptacyjnej wojskowej – idei, że Rzymianie zawsze szybko przyjmą najlepszy sposób walki, a następnie użyją go do zmiażdżenia swoich pierwotnych wynalazców.

ile zaufania możemy włożyć w coś, co zostało użyte do „udowodnienia” punktu dominacji kulturowej Rzymian?, Przez to wszystko dochodzimy do problemu, gdy próbujemy wykorzystać przypadek Rzymski jako punkt wyjścia, a nawet punkt porównawczy, do pytania: „dlaczego Grecy tak długo utrzymywali falangę?”

nie możemy bez cienia wątpliwości powiedzieć, że górzysty charakter Włoch miał cokolwiek wspólnego z przejściem z rzymskiej falangi do rzymskiej armii manipulacyjnej. Źródła, które mamy tylko sugerują, że jakikolwiek styl walki Samnici używali był lepszy od tego, co Rzymianie używali w tym wcześniejszym okresie., Dlatego nie ma sensu pytać, dlaczego pagórkowaty teren Grecji nie wpłynął na Greków w ten sam sposób.

chociaż możemy spojrzeć na bitwy, które Rzym stoczył podczas podboju Grecji i powiedzieć, że Legion manipulacyjny był lepszy od falangi, niekoniecznie tak było w każdym spotkaniu między tymi dwoma systemami. Na przykład Rzym poniósł klęskę przeciwko falanksom Pyrrusa w III wieku. Ten ostatni nie był z natury gorszym systemem.

czy Rzymianie kiedykolwiek używali falangi?,

w tym momencie powinniśmy zapytać, czy Rzymianie kiedykolwiek walczyli w falandze, aby rozpocząć (patrz Armstrong 2016, s. 111-26). Jak widzieliśmy, Rzymianie myśleli, że tak było. Ale o jakiej falandze mówią?

Fernando Echeverría mistrzowsko pokazał, że definicja „falangi” od luźnej koncepcji jednostki wojskowej do określonego typu formacji ciężkiej piechoty miała miejsce między Homerem a Ksenofonem.Po śmierci Ksenofona zaczęto go stosować także do zwartej formacji macedońskiej pike.,Jeśli więc rzymski pisarz w III wieku p. n. e. – w czasach Fabiusza Piktora, pierwszego Rzymianina, który napisał „historię” – myślał, że jego przodkowie walczyli w falandze, co on sobie wyobrażał? Czy była to” epicka falanga”, którą opisał Echeverría, czyli po prostu jedna grupa wojowników na linii bojowej, czy też sformalizowana, głęboka formacja Ksenofonta? A może była to hellenistyczna falanga, z którą Rzymianie walczyli od czasu, gdy Pyrrus przekroczył Adriatyk na początku trzeciego wieku?

nie możemy być pewni odpowiedzi., Nawet jeśli ktokolwiek zapoczątkował tę tradycję w rzymskim zeitgeist znalazł falangę w jakimś wczesnym zapisie w Rzymie, czy byłby w stanie zrozumieć ją w jej czwartym, piątym lub szóstym wieku pne kontekście? Znając naturę historiografii rzymskiej, odpowiedź brzmi prawdopodobnie „nie”.

niektórzy spojrzą na archeologiczne dowody aspidesa – dużej, okrągłej tarczy hoplitów – i powiedzą, że wskazuje to na to, że Rzymianie walczyli w falanksach. W końcu ta duża tarcza była bezużyteczna w pojedynczej walce i mogła być efektywnie używana tylko w zwartej formacji., Jest to jednak pogląd staromodny, który przyjął się w latach 40. (zob. np. Lorimer 1947; Snodgrass 1965).

jak pokazali tacy uczeni jak Hans van wees (2000) i Louis Rawlings (2000), nie ma potrzeby spychania żołnierzy noszących aspiracje do sztywności falangi Ksenofontycznej. Żołnierze lub wojownicy, którzy nosili je we wczesnym Rzymie, mogli równie łatwo wziąć udział w najazdach na małą skalę, a nawet byli jeźdźcami lub konną piechotą (Brouwers 2007). Fernando Echeverría jest tu ponownie pomocny w swojej pracy na temat determinizmu technologicznego (2010).,

twierdzenia teoretyczne

ten punkt o hoplicie i jego tarczy prowadzi nas do innego założenia u podstaw pierwotnego pytania. Podobnie jak pomysł, że Rzymianie przyjęli manipulacyjną taktykę, gdy walczyli w pagórkowatym Samnium, pomysł, że grecka falanga hoplitów może pracować tylko na płaskim podłożu, jest teoretycznym twierdzeniem współczesnych historyków., To sięga do książki George 'a Grundy' ego o Thucydides (1911), w której twierdził, że hoplity są po prostu zbyt uciążliwe, aby funkcjonować gdziekolwiek poza otwartym polem, uformowane szczelnie razem w nieprzerwanych szeregach; przeszkody mogłyby rozbić ich formacje i pozostawić je śmiertelnie bezbronne.

na pierwszy rzut oka wydaje się, że istnieją pewne dowody na poparcie tej idei, że tylko płaski grunt był odpowiedni dla hoplitów. Na przykład mamy ten fragment, w którym Arystoteles mówi o przyczynach sporów obywatelskich (Arystoteles, Polityka 1303b.,12):

bo tak jak w wojnach Fordy cieków wodnych, nawet dość małych, powodują rozpad falang, więc każda różnica wydaje się powodować podziały.

fragment hellenistycznego historyka Polibiusza sugeruje również, że nawet najmniejsza nieprawidłowość może rozerwać falangę (18.31.,5-6):

nikt nie zaprzecza, że dla jego zatrudnienia konieczne jest, aby kraj był płaski, nagi i bez takich przeszkód, jak Rowy, ubytki, depresje, strome brzegi lub koryta rzek: wszystkie takie przeszkody są wystarczające, aby utrudnić i przemieścić tę konkretną formację.

ale oba te fragmenty pochodzą z czasów, gdy Filip macedoński wprowadził falangę szczupaka w połowie IV wieku pne., Jest to zupełnie inna bestia od starszej falangi hoplitowej: ciaśniejsza formacja, z dłuższymi szczupakami (sarisai) i mniejszymi tarczami, dzięki czemu poszczególni mężczyźni są znacznie bardziej zależni od spójności całej linii.

jest bardzo prawdopodobne, że jest to falanga, o której mówił Arystoteles. Jest to również zdecydowanie, wyraźnie falanga, o której mówi Polibiusz. Żadne roszczenia tego typu nie przetrwały z wcześniejszych czasów. Nic nie wskazuje na to, że formacja hoplitów była tak podatna na złamania, jak formacja szczupaków., Podczas gdy wcześniejsi Grecy bardzo dbali o dobry porządek w szeregach na początku bitwy, porządek ten był znacznie mniej zwarty i sztywny niż późniejsza falanga szczupaka. Nic nie wskazuje na to, że trudniej było ustalić, gdzie ziemia nie była równa.

najwcześniejszym dowodem, który jest zwykle trotted, aby pokazać, że greckie falanks zawsze walczył na równinie (i dlatego, przypuszczalnie, nie mógł zrobić nic innego) jest mowa, którą Herodot wkłada do ust perskiego szlachcica Mardoniusza (Hdt. 7,9 b.,1):

Grecy prowadzą wojnę bezsensownie, w swojej głupocie i głupocie. Kiedy wypowiedzieli wojnę przeciwko sobie, schodzą do najpiękniejszego i najbardziej wyrównanego terenu, jaki mogą znaleźć, i walczą tam, tak, że zwycięzcy pochodzą z wielką krzywdą; nie powiem nic o pokonanych, bo są całkowicie zniszczone.

ale to nie jest stwierdzenie faktu. Nic w historii wojen tego czasu nie sugeruje, że tak walczyli Grecy., Zamiast brać jego słowa za nominał, powinniśmy przyjrzeć się, co robi Mardonius, gdy to mówi (Konijnendijk 2016). W opowieści Herodota próbuje on przekonać Kserksesa do najazdu na Grecję. Próbuje sprawić, by to zabrzmiało łatwo, kłamiąc o Grekach, nazywając ich biednymi, słabymi i głupimi. Próbuje również przekonać Kserksesa, że będzie miał ładną, wielką bitwę na otwartym powietrzu, którą Persowie, ze swoimi dobrymi łucznikami i kawalerią, najprawdopodobniej wygrają. Nie jest to dowód na to, że greccy hoplici unikają wzgórz.,

jedyną inną rzeczą, którą można tu przytoczyć – i bez wątpienia przyczyną teorii pojawienia się rzymskiej taktyki manipulacji – są niezwykłe innowacje taktyczne greckich najemników z Dziesięciu Tysięcy w ich próbie wydostania się z surowego wnętrza Kapadocji i Armenii w 401/400 pne.,

Ksenofon, który był jednym z dowódców tych najemników, mówi nam, że ich kolumna marszowa wpadała w chaos za każdym razem, gdy musieli przekroczyć most lub przejść przez splugawienie, i że walczyli z wrogami na wysokich stanowiskach, bez dezintegracji ich linii. Ich odpowiedzią było podzielenie linii hoplitów na mniejsze jednostki zwane ortioi lochoi, co można przetłumaczyć po prostu jako ” jednostki w kolumnie „(tak głębokie, jak szerokie), ale także jako”jednostki pod górę”.,

zamiast zamykać te jednostki w falangę, używali ich do samodzielnego poruszania się i atakowania, dzięki czemu łatwiej było znaleźć drogi na wzgórza bez utraty spójności i aby mogły wspierać się nawzajem w walce. Wielu uczonych zauważyło, że wygląda to strasznie jak manipulacyjna taktyka. I został stworzony z myślą o środowisku górzystym.

historia jednostek wzniesień została wykorzystana do uogólnienia w obu kierunkach. Z jednej strony, ludzie używali go do argumentowania, że falanga hoplitów po prostu nie nadawała się do walki w złamanym gruncie., Z drugiej strony, ludzie postrzegali to jako dowód na to, że wyzwanie pagórkowatego terenu zainspirowało manipulacyjną taktykę.

wyjaśniliśmy już, dlaczego uogólnienie forward nie działa. Nic w rzymskich źródłach nie łączy manipułów z pagórkowatym gruntem. Ale zacofane uogólnienie też nie działa, bo hoplites najwyraźniej nie miał problemów z walką w broken ground (patrz zwłaszcza cytowany wyżej rozdział Louisa Rawlinga)., Zazwyczaj obozowali tam, często ustawiali tam linie bitewne, aby mieć silniejszą pozycję obronną, a także lubili używać jej do kierowania wroga w wąskie gardła (najbardziej znane w Termopilach).

klasyczna historia Grecji jest pełna hoplitów walczących na wzgórzach i w górach. W rzeczywistości większość bitew, o których słyszymy, nie odbywała się na równi. Hoplitom mogło być trudniej walczyć na wzgórzach – jak to sugestywnie pokazuje ksenofon, z jego anegdotą o tym, że stara się biec pod górę w pełnej zbroi (Anabasis 3.4.48) – ale wysokie podłoże przyniosło również korzyści., Zwłaszcza, gdy w pobliżu znajdowała się kawaleria wroga, hoplitowie woleli trzymać się wzgórz.

Dlaczego więc ortioi lochoi? To, że coś działa umiarkowanie dobrze, nie znaczy, że nie da się tego poprawić. Dziesięć tysięcy opracowało różne unikalne taktyki, które nigdy nie zostały użyte ponownie w historii Grecji. Mogli to zrobić, ponieważ byli wysoko wyszkoloną zawodową armią walczącą razem przez wiele miesięcy w wyjątkowo trudnych warunkach. Stali się lepiej zorganizowani i bardziej zdolni taktycznie niż jakakolwiek armia hoplitów wcześniej lub później., Jeśli ci ludzie byli w stanie doskonalić hoplite Mountain fighting, nie powinno nas to dziwić. Ale wydaje się, że nikt nie był w stanie przywrócić tej taktyki do domu i nauczyć ich normalnych milicji hoplitów.

innymi słowy, jedynym wyraźnym dowodem na to, że hoplitów uznano za nieodpowiednich do walki w górach jest wyjątkowo uzdolniona i zdolna Siła. Większość hoplitów nie uważała, że wzgórza są dla nich problemem. Wręcz przeciwnie, tam woleli walczyć., Lepiej wziąć wiele praktycznych przykładów z historii greckiej jako przewodnik, niż pozwolić się rozpraszać fałszywym uogólnieniom.

wnioski

pytanie „dlaczego Grecy nadal używali falangi” aż do okresu podboju Rzymskiego jest dobre. Warto jednak pamiętać, że falangi Cynoscephalae i Pydna nie były takie same jak leuctra czy Mantinea.,

ogólnie rzecz biorąc, armie Grecji zmieniły sposób, w jaki walczyły przez długi czas między najwcześniejszymi wzmiankami Homera o falanksach (jako pojedynczych jednostkach) a czasami Filipa V i Perseusza. Niesprawiedliwe jest stwierdzenie, że nie było tu innowacji taktycznych. Możemy rzeczywiście odwrócić pierwotne pytanie na jego głowę i zapytać: „jeśli Rzymianie porzucili falangę hoplitową dla legionu manipulacyjnego, dlaczego Grecy posunęli się w kierunku bardziej zwartej i zależnej falangi szczupakowej?,”

i odpowiedź na to jest prosta: zmiany militarne nie są zdeterminowane tylko przez ukształtowanie terenu i nie podążają prostą trajektorią ewolucyjną, chyba że mówimy o okresach wielkich zmian technologicznych.

Leave a Comment